Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1019
BLOG

Kroniki Akaszy

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Rozmaitości Obserwuj notkę 30

Drążę temat kronik Akashy. Historia mojego drążenia nie zachęca. Liczba komentarzy pod kolejnymi notkami spada na łeb na szyję. Jak tak dalej pójdzie, wkrótce nie będzie komentarzy w ogóle. Oto wykres liczby komentarzy pod ostatnią siódemką motek. Co nie oznacza, że nie będzie moich notek nikt czytał. Tak dobrze to nie ma. Pod notką niniejszą przewiduję 17 komentarzy. Zobaczymy jak dobrze trafię.

Z tymi kronikami Akashy, póki co, pójdźmy za artykułem Fosar i Bludorfa z Nieznanego Świata. Po wspomnieniu Steinera autorzy wymieniają koncepcję zbiorowej nieświadomości Junga, po czym piszą tak:

Zbliżoną teorię wypracował na gruncie biologii Rupert Sheldrake.

Twierdzi on, że cielesne formy organizmów powstają na bazie niematerialnej kalki, którą nazwał polem morfogenetycznym, wypracowanym przez żyjące wcześniej podobne organizmy.

Pole morfogenetyczne opisuje niematerialną strategię ewolucji, stanowiąc magazyn informacji niezależny od czasu i przestrzeni. Zgodnie z koncepcją o jakiej mowa, każde wydarzenie pozostawia po sobie ślad, który zostaje w nim zachowany i może zostać ponownie zaktualizowany. Dlatego znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że powtórzy się coś znanego niż, że wydarzy coś nowego.

Stwierdzenie, że „kalka” jest wypracowywana przez żyjące wcześniej organizmy jest mylące. Sheldrake sądzi, że także nieożywiona przyroda ma swoje zwyczaje, nawyki i samo-organizuje się przy użyciu pól morfogenetycznych. Tak przynajmniej ja rozumiem to co on pisze:

The memory of nature

From the point of view of the hypothesis of morphic resonance, there is no need to suppose that all the laws of nature sprang into being fully formed at the moment of the Big Bang, like a kind of cosmic Napoleonic code, or that they exist in a metaphysical realm beyond time and space.

Before the general acceptance of the Big Bang theory in the 1960s, eternal laws seemed to make sense. The universe itself was thought to be eternal and evolution was confined to the biological realm. But we now live in a radically evolutionary universe.

If we want to stick to the idea of natural laws, we could say that as nature itself evolves, the laws of nature also evolve, just as human laws evolve over time. But then how would natural laws be remembered or enforced? The law metaphor is embarrassingly anthropomorphic. Habits are less human-centred. Many kinds of organisms have habits, but only humans have laws. The habits of nature depend on non-local similarity reinforcement. Through morphic resonance, the patterns of activity in self-organizing systems are influenced by similar patterns in the past, giving each species and each kind of self-organizing system a collective memory.

I believe that the natural selection of habits will play an essential part in any integrated theory of evolution, including not just biological evolution, but also physical, chemical, cosmic, social, mental and cultural evolution (as discussed in The Presence of the Past).

Habits are subject to natural selection; and the more often they are repeated, the more probable they become, other things being equal. Animals inherit the successful habits of their species as instincts. We inherit bodily, emotional, mental and cultural habits, including the habits of our languages.

W komentarzu pod poprzednią notką MAREK760 tak pisał:

Wydaje mi się że jest wiele nazw dla tej samej rzeczy.

Kroniki Akaszy to może być taka fala informacji, i tylko od odbiornika zależy co wyłapie, dla jednych ta sama informacja będzie to jedynie niezrozumiałe buczeniem a dla drugiego subtelną podpowiedzią.

W skali całego kosmosu może to być "promień stworzenia" Gurdżijewa, który napotykając podatny grunt zakiełkuje, informacja zmienia materię i kreuję ją, lub pobudza np: DNA

W skali ziemi będzie to pole morfogenetyczne Sheldrake, (Zasada Setnej Małpy, Watsona) co w obecnej chwili dosadnie obrazuje się na świecie: gdy jeden przedstawiciel danego gatunku uczy się nowego zachowania, przyczynowe pole tego gatunku zostaje zmienione, choćby nawet była to zmiana bardzo drobna.Jeśli zachowanie powtarza się wystarczająco długo, jego „rezonans morficzny" wpływa na cały gatunek, szczególnie wtedy gdy ich odbiorniki są zdezelowane i odbierają tylko niskiej częstotliwości informacje.

Dla wirusa odpowiednia informacja będzie sygnałem do aktywacji po długim okresie uśpienia.

A wszystko to jest dostępne dla całego stworzenia, liczy się tylko odbiornik.

Jednak ja myślę, że ważny jest nie tylko odbiornik. Przypominają mi się bowiem historie gdy to w jakimś miejscu „straszy”.

Kroniki Akaszy

Myślę, że lokalna historia może być jakoś zapisana w kamieniach. Ściany zamku mogą pamiętać tamtejsze historie, kamień na polu może pamiętać bitwę, która się tam odbyła przed setkami lat. Oczywiście, że trzeba się najpierw dostroić by tę pamięć odkodować, ale jednak nie tylko odbiornik jest ważny. W jednym miejscu i w jednych warunkach odbiór może być łatwiejszy, w innym miejscu, w innych warunkach trudniejszy.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości