Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
398
BLOG

Pax Pohen odczytuje paraboliczny kod

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 23

W parabolicznym świecie nie brak było i tajnych stowarzyszeń. Była więc parasoneria, byli parakrzyżowcy i byli, bardziej ukryci, paralaliusze, nie brak było także tajnych stowarzyszeń paramilitarnych. Po rytuałach inicjacji wtajemniczeni, w miarę „postępu” na drabinie otrzymywali dostęp do niektórych tajnych dokumentów. Dzięki paranetowi niektóre z tych dokumentów ujrzały światło dzienne. Oto jeden z tych dokumentów, w stanie w jakim dotarł do mnie:
 
[Image]
 
Podobno na dokumencie tym opierała się „święta geometria” (ang. Sacred Geometry) nauczana na niższych i wyższych szczeblach wtajemniczania, w różnych wersjach. Z dokumentem tym związana była pewna wykładnia, w szczegółach zapewne różniąca się od stowarzyszenia do stowarzyszenia. Istotą było wszak to, że Nieskończone Światło (Oko?) wysyła promienie, te promienie przecinają szprychy Idealnego Okręgu i padają na Prostą zostawiając tam ślady w szczególnych punktach. To właśnie badając te ślady, kontemplując je, maglując w wyobraźni, medytując nad nimi, można wejść w kontakt pozazmysłowy z Nieskończoną Mądrością. Teksty mantr do mnie nie dotarły. Podejrzewam też, że oko na obrazku ktoś po prostu domalował fostoszopem. Cała reszta wygląda na całkiem składną, nie mogę nic zarzucić.
 
Gdy tajny dokument ujrzał światło dzienne, zabrali się zań spece od paranumerologii stosowanej. Zaczęli badać stosunki kolejnych przecięć z osią pionową (niektórzy woleli odwrócić rysunek o 90 stopni i uczynić oś pionową osią poziomą) i doszukiwać się w nich a to liczby Pi a to liczby e, a to znów Phi, czy też ładunku parabolina. Pojawiły się oparte na tych badaniach przepowiednie końca parabolicznego świata. Paranaukowcy spekulowali o paraprzestrzeniach i parabytach.
 
Fundacja Pampletona powołała komitet do badań i dyskusji tych kwestii w duchu współpracy i koegzystencji paranauki i parareligii. Do badań zaprzęgnięto najpotężniejsze, dysponujące jak na paraświat niesłychaną mocą obliczeniową, paraputery. Publikacji było sporo, przełom nastąpił jednak dopiero wtedy, gdy paraboliczny matematyk, specjalista od teorii paraliczb i paraformatyki, niejaki Pax Pohen użył programu P-xcel firmy Paraosft. Oto zdumiewający screenshot z ekranu jego paraputera, który błyskawicznie obiegł paramedia:
 
Kod
 
Już wyjaśniam: w kolumnie A, wierszach 1 do 21 mamy odłożone pomierzone z rysunku wartości pionowej współrzędnej cienia rzucanego przez promień. Pohen przyjął, że kątowi 180 stopni odpowiada wartość zero, zaś kątowi 90 stopni wartość 2. Reszta to już wynik interpolacji liniowej. W kolumnie B mamy różnice, np. B2 = A2-A1, B3=A3-A2, B4=A4-A3, itd. Na wykresie mamy kolumnę B odłożoną względem kolumny A. Wyszła ... parabola!
 
Pax Pohen został natychmiast bohaterem medialnym, a od pararządu otrzymał z mety paralelski krzyż zasługi:
 
Krzyż Parakwalerski
 
Natychmiast wszak pojawili się oponenci. Twierdzili, że pomiary były niedokładne, wniosek wyciągnięty na podstawie niewielkiej liczby danych, wykres wygląda tylko jak parabola, ale do żadnej prawdziwej paraboli dopasować się nie da – pojawiają się odchylenia. Dlaczego zresztą dzielić okrąg na 360 stopni a nie, na przykład, na 330? Dlaczego brać co dziesięć stopni a nie co pięć? Dlaczego nie pójść dalej, poza 80 stopni, aż do samego zera? Na to jednak, chwilowo, nie pozwalały moce obliczeniowe paraputerów. Mogło to, co prawda, zrobić (I pewnie robiło) parawojsko, ale ono, jak to wojsko, siedziało cicho.
 
A co Ty, Czytelniku, o tym sądzisz? Mając sterowany trójwymiarowym procesorem arkusz obliczeniowy, a może i coś lepszego (tichy mógłby np. użyć matlaba) , czy nie pomógłbyś ludziom z parabolicznego świata, nie wyprowadził z błędu, jesli błąd popełniają, nie wprowadził na właściwą drogę? Czy oni bredzą, czy też „coś w tym jest”?
Ja ze swej strony zobowiązuję się do pośrednictwa, jako, że mam w paraświecie tzw. kontakty. Zarówno na niskich jak i na wyższych szczeblach.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura