Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
374
BLOG

A niech to gęś ...

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 19

 

Co było pierwsze? Kura czy jajko? By odpowiedzieć na to pytanie nie musimy bynajmniej ograniczać się do logiki dwuwartościowej – albo-albo. Bowiem odpowiedzią może być: pierwsza była gęś.

 

Nasza gąska, kiedyś gąska, dziś panna gęś, zniosła wczoraj jajko. Źle powiedziane, zniosła jajo. Oglądaliśmy to jajo z podziwem. Oto ono, na fotce, z pewnej perspektywy a także w zbliżeniu.

 

[Image]

 

Goose egg - closeup

 

Czy jednak jajo nie jest jedynie symbolem? A jeśli tak, to symbolem czego? Uważny Czytelnik zauważy, że na fotkach jest tło. Stanisław Heller słusznie zauważył, że tło jest równie ważne jak i sam przedmiot widzialny na tle. Często to tło pomijamy, a w nim mogą dziać się wielce ciekawe rzeczy.

 

W naszym przypadku bazą dla gęsiego jaja jest monografia Wiliama T. Shaw „Complex Analysis with Mathematica”. No, leżała akurat pod ręką, więc jej użyłem. Okładka nawet pasowała, bo na niej było coś w rodzajy dysku Poincarego. Ale, w tle postawiłem inną książkę, książkę „The Crack in the Cosmic Egg” (Pęknięcie w kosmicznym jaju), której autorem jest Joseph Chilton Pearce. Pomyślałem sobie, że w sobotę mogę przedstawić moim Czytelnikom luźne, pobieżne, tłumaczenie fragmentów wstępu do tej książki. A nóż-widelec kogoś sprowokuje do ciętego komentarza? Oto te fragmenty:

 

Joseph Chilton Pearce, „The Crack in the Cosmic Egg. Challenging Constructs of Mind and Reality”, The Julian Press, Inc., Publishers, 1971

 

Introduction

 

Prawie dziesięciolecie minęło odkąd po raz pierwszy doświadczyłem pęknięcia w moim własnym kosmicznym jajku, i uczyniłem niepewne próby przetransponowania tego na zrozumiałą formę. Pewna pilna potrzeba leżała u podłoża moich wysiłków, bowiem poczułem się poirytowany brakiem zarówno metody jak i tła, i pozostawiony w tyle przez rosnące społeczne oburzenie i ogólny upadek kulturowej logiki.

Pomimo radykalnego, fundamentalnego, i druzgoczącego skutkami osobistego pęknięcia, po prostu nie transponowało się ono na pospolitą domenę. Moja troska była natury społecznej, i miałem nadzieję na jakiś charyzmatyczny sposób na zmianę szerokiego strumienia powodującego zniszczenie. Ale pęknięcie pozostało, i wciąż pozostaje, kruchą, samotną drogą z nie-statystyczną równowagą w chropowatym statystycznym świecie.

Szukałem tego wybuchowego przetłumaczenia, które by w magiczny sposób mogło przerywać mielące siły wojny, koić nasze ideologiczne nienawiści ...

Logika rujnuje, opróżnia kasety możliwości. I teraz, gdy fantazja Orwella 1984 nabiera kstałtu, Tu, w tym pęknięciu, aletrnatyw nie brak, lecz tylko dla tego samotnego czytelnika, zdeterminowanego, byc może, niechęcią do świata natychmiastowej śmierci, świata zmieniających się symbolów wroga, świata nieustannie pobudzonych  nienawiści, gospodarczego poddaństwa, psychologicznego zniewolenia, i powszechnego braku radości; świata gdzie alternatywy polaryzują się w równie odrażające albo-albo; świata logiki, która w najlepszym razie jest w stanie wymyślić rakietę antybalistyczną zwalczającą bezpośrednią śmierć równie pewną śmiercią kiedyś usuniętą; świata gdzie liderzy przejawiają tendencję do stania się tą samą rzeczą którą określają jako nie do przyjęcia; gdzie Pentagony i Centralna Agencja Wywiadowcza, przybierając rolę rozwiązywaczy problemów, mają skłoności do powodowania tych dla zapobieżenia którym Pięciokątów i Centralna Agencja Wywiadowcza powstały ...

...

Istnieje trzecia alternatywa na tym ziemskim padole opartym na prawach wyłączności albo-albo, ale wyjście jest drogą poza, nie zaś przerabianiem zepsutych składników. Złudzenie dotyczące „rozwiązywania problemów” jest pierwszą błędną nadzieją, która musi być porzucona, bowiem rozwiązywanie problemów ma skłonności do wpadania w pętlę. ... Rozwiązywanie problemów jest jak łatanie dziur w zgniłej łodzi; wraz z każdą załataną dziurą powstają dwie nowe. Są takie chwile kiedy potrzebne jest wyjście nie opierajace się na logicznych metodach łatania dziur. Są takie chwile kiedy potzebujemy drogi innej niz ta ze zgniłymi łodziami, drogi nie poprzez przebudowę łodzi czy włożenie kamizelki ratunkowej, ale raczej jakiegoś przejścia pod wodą przez morze zamieszania na nowe tereny.

...

Umysł władający materią jest pojęciem mylącym , i nie będziemy się w to wdawać, Jednakże, odnalazłem związek pomiędzy umysłem i rzeczywistością, jak uzupełniające się filary kontinuum, i znalazłem, na przykład, że samorzutne wyleczenie u skazanego na śmierć pacjenta zachodzi w ten sam sposób, jak formowanie odkrycia w naukach ścisłych, jak olśnienie w religii, lub jak zmiana pojęć, która zamienia studenta w dojrzałego fizyka.

Gdy Hindus chodzi po rozżarzonych do białości węglach, lub gdy naukowiec doświadcza swego Eureka!, otwierają się nowe poziomy rzeczywistości, każdy z nich korzysta z takiej samej kształujacej rzeczywistość funkcji umysłu. ...

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura