Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
469
BLOG

Materia i Stopnie Materialności

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 21

Zdecydowałem dziś, w ostatnim dniu Roku Pańskiego 2008, zaproponować mojemu Czytelnikowi drugą część tekstu fizyka teoretyka, Besaraba Nicolescu, tekstu którego pierwszą część przedstawiłem w poprzedniej nocie. Tekst ten powiniem wzburzyć wielu, spowodować sprzeciw, zgorszenie. A jednak prawda jest taka: inteligentni ludzie o otwartych umysłach rozważają wiele rzeczy i nie zamykają się na niezwykłe. Na przeciwnym biegunie mamy ludzi o skostniałych światopoglądach, przywiązanych raz na zawsze do tej czy innej idei, której boją się sprzeniewierzyć tak jak boją się ogni piekielnych.

Osobiście uważam tekst Nicolescu za wielce interesujący, choć niewątpliwie dyskusyjny. Tyle, że ja dyskutowałbym detale a nie same zawarte w nim idee, które uważam za rozsądne. Oto tekst Nicolescu z eseju „Gurdżijewa filozofia Przyrody” (Gurdjieff's Philosophy of Nature) – tłumaczenie pośpieszne, a także pogrubienia w tekście - moje.

 

 

Materia i Stopnie Materialności

 

Besarab Nicolescu

 

Gurdżijew stwierdza jednoznacznie materialistyczny charakter swego nauczania: "wszystko we Wszechświecie jest materialne: dlatego Wielka Wiedza jest bardziej materialistyczna niż sam materializm." Po czym dodaje: "wszystko, w tym wszechświecie można zważyć i zmierzyć. Materialny, jak Absolut, można go zważyć i zmierzyć tak jak Księżyc, albo jak człowieka." Mamy tu coś, co zgorszy wielu spirytualistów i miłośników Tradycji i coś, co sprawi przyjemność naukowcom (pomińmy na razie słowo "Absolut").

To cięte stwierdzenie, jednakże, wyjawia swoje pełne znaczenie dopiero w chwili gdy Gurdżijew wprowadza rozróżnienie między "materią" i "stopniem materialności."

 

Jak każdy naukowiec, Gurdżijew jest przekonany, że "materia jest wszędzie ta sama....", ale wprowadza on pojęcie stopnia materialności, powiązane z energią: "to prawda że materia jest taka sama, ale materialność jest różna. Różne stopnie materialności zależą bezpośrednio od jakości i właściwości energii przejawiającej się w danym punkcie."

 

Dla fizyka dziewiętnastego wieku, idea "stopni  materialności" nie znaczyłaby wiele. Nabrała dopiero barw wraz z odkryciem świata kwantowego gdzie prawa są radykalnie różne od praw świata makroskopowego. To właśnie badania nieskończenie małego wyjawiły stopnie z materialności różne od tych ze świata makrofizycznego.

Nie jest to miejsce na omawianie praw kwantowych. Ale pozwólcie mi przytoczyć istotny przykład.

Fizyka klasyczna uznaje dwa rodzaje obiektów, korpuskuły i fale. Klasyczne korpuskuły są tworami dyskretnymi, wyraźnie lokalizowane w przestrzeni i scharakteryzowane, z dynamicznego punktu widzenia, przez ich energię i pęd. Korpuskuły łatwo moga być wyobrażone sobie jako piłki bilardowe poruszające się ciągle w przestrzeni i w czasie, i posiadają dobrze określoną trajektorię. Co do fal, zostały one pomyślane jako zajmujące całą przestrzeń w kontinuum. Zjawisko falowe można sobie wyobrazić jako proces superpozycji fal okresowych charakteryzujacych się okresem przestrzennym (długość fali) i okresem czasowym. W ten sam sposób, fala może charakteryzować się swą "częstotliwościa": "częstotliwość wibracji" (odwrotność okresu drgania) i "liczbą falową" (odwrotność długości fali). Fale stąd łatwo mogą być wyobrażone.

Mechanika kwantowa spowodowała całkowite wywrócenie tego obrazu. Cząstki kwantowe są zarazem korpuskułami i falami. Ich cechy dynamiczne są powiązane przez formuły Einsteina-Plancka (1900-1905) i de Broglie'a (1924): energia jest proporcjonalna do częstotliwości czasowej (formuła Einsteina-Plancka ), zaś pęd jest proporcjonalny do liczby falowej (formuła de Broglie'a). Współczynnik proporcjonalności, w obydwu przypadkach, to stała Plancka.

To przedstawienie cząstki kwantowej opiera się wszelkim próbom reprezentowania ich przez formy w przestrzeni i w czasie, jest bowiem niemożliwym przedstawienie sobie w umyśle czegoś, co byłoby jednocześnie korpuskułą i falą. Jednocześnie, energia zmienia w sposób nieciągły. Przyroda jednoczy tu pojęcia ciągłości i nieciagłości.

 

Dobrze zdać sobie sprawę z tego, że cząstka kwantowa jest tworem całkowicie nowym, czymś co nie może być zredukowane do przedstawień klasycznych; cząstka kwantowa nie jest prostym zestawieniem korpuskuły i fali.

Możemy rozumieć cząstkę kwantową jako bycie jednością przeciwieństw. Poprawniejszym byłoby stwierdzenie,, że ta cząstka nie jest ani korpuskułą ani falą. Jedność przeciwieństw to więcej niż prosta suma klasycznych części, to suma, która jest sprzeczna (z klasycznego punktu widzenia) i przybliżona (z punktu widzenia kwantowego).

Gdy Gurdżijew stwierdza "świat składa się z wibracji i z materii, lub z materii w stanie wibracji, z wibrujacej materii," i gdy wspomnimy rolę, jaką nadaje on częstotliwości wibracji, energii, nieciągłości, to kusi by myśleć o nowych bytach kwantowych. Powiedzmy jasno: nie twierdzimy, że z cząstki kwantowe należy identyfikować z "wibracjami" o których mówi Gurdżijew (byłoby to zresztą absurdalne), ale że wydają się one być ich [tych wibracji] materializacją w świecie kwantowym. Jednocześnie, nie ulega kwestii , że odkrycie świata kwantowego nadaje racjonalny, naukowy sens pojęciu "stopnia materialności."

Gurdżijew wiąże subtelność materii z częstotliwością wibrowania:" wyrażenie 'gęstość wibrowania' odpowiada 'częstotliwości wibrowania' i jest używane jako coś przeciwnego do 'gęstość materii'.... Dlatego najsubtelniejsza materia odpowiada największej 'gęstości wibrowania.' W samej rzeczy, jaki wyobrażalny związek istnieje między krzesłem a neutrinem (cząstka bez masy i bez ładunku, która przechodzi bez przeszkód przez naszą makrofizyczną materię)? Czyż nie jest rzeczą jasną, że są to dwa całkowicie różne światy, dwa rózne poziomy rzeczywistości, rządzony\e przez różne prawa - i że stopień subtelności materii jest inny przechodząc z jednego poziomu do drugiego.

Istnienie różnych stopni materii pozwala nam zobaczyć, że są różne rodzaje materii, precyzyjnie zdefiniowane ze względu na ich stopień materialności. Gurdżijew nie jest jedynym współczesnym myślicielem, który wyobraził sobie istnienie kilku rodzajów materii. Stephane Lupasco (1900-1988), którego filozofia bierze mechanikę kwantową jako swój punkt wyjścia, wydedukował, w następstwie swej logiki energetycznego antagonizmu, trzy rodzaje materii-energii.

 

Jeśli idzie o liczbę różnych typów materii, znajdujemy u Gurdżijewa dwa sprzeczne ze sobą stwierdzenia. W zbiorze jego rozmów przypomnianych sobie przez jego studentów, „Widoki ze świata realnego”, mówi, "Jedność składa się z trzech materii", podczas gdy w „In Search of the Miraculous” stwierdza, że jest dwanaście kategorii materii. [Uwaga AJ: W kosmologii Burkharda Heima mamy dwanaśćie wymiarów]  W rzeczy samej, nie ma żadnej sprzeczności. Kiedy Gurdżijew, podobnie jak Lupasco, mówi o trzech typach materii, odnosi się wyraźnie do prawa trzech, które to prawo nadaje strukturę wszystkim zjawiskom rzeczywistości. W tym sensie, nie ma wątpliwości gdy idzie o zbieżność między liczbami proponowanymi Gurdżijewa i Lupasco. Biorąc pod uwagę to, że Lupasco opiera swe wnioski na logice trójwartościowej, odpowiedniość z prawem trzech jest oczywista. Wreszcie, rozważając ideę materialności w stosunku do architektury wszechświata, Gurdżijew, w jego kosmologii, wywnioskował, że z koniecznością, musi być dwanaście kategorii materii. Powinno to dostarczyć naukowcom pracy na kilka stuleci.

Istnienie dwóch materii, materii makrofizycznej i materii mikrofizycznej - nawet jeżeli nie jest jednogłośnie akceptowane (albo uznawane) nie powoduje też gwałtownego sprzeciwu. Z drugiej strony, mówienie o "materii biologicznej" albo "materii psychicznej" kłuje w oczy świat naukowy wciąż jeszcze zdominowany przez reductionizm. Podobnie, nie każdy jest gotów, jak dotąd, zakceptować stwierdzenie Lupasco (który, jak zobaczymy, jest blisko idei Gurdżijewa) że każdy uład zawiera aspekt, który jest, jednocześnie, macrofizyczny, biologiczny, i psychiczny.

Dla Gurdżijewa, nie ma niczego całkowicie bezwładnego w przyrodzie; wszystko jest w ruchu: "prędkość wibrowania materii wskazuje na stopień inteligencji tej materii. Trzeba pamiętać, że nie ma niczego martwego albo nieożywionego w przyrodzie. Wszystko na swój własny sposób żyje, wszystko jest na swój sposób w drodze do inteligencji i do świadomości."

Choć stwierdzenie takie jest, na pierwszy rzut oka, zadziwiające, to zgadza się z tym co obserwujemy w skali nieskończenie małego. "Bezwładna materia" jest wyrażeniem klasycznej nauki, wyrazęniem, które dziś jest wyzbyte sensu. Mikrofizyczna materia jest wszystkim tylko nie „materią bezwładną”. Na poziomie nieskończenie małego mamy wrzącą aktywność, niezliczoną liczbę procesów, nieustanną wymianę między energią i materią, ciągłe tworzenie cząstek i antycząstek. Otępiająca ilość informacji i zwiększająca się gęstość energii, którą znajdujemy w świecie kwantowym pokazują, że nie można praktycznie wskazać granicy między życiem a nie-życiem.  Jest całkiem wyobrażalnym to, że cząstka kwantowa ma swoją własną subiektywność, swoją własną inteligencję, w skomplikowanych związkach wiecznej walki i  ciągłego tworzenia i anihilacji mających miejsce z wszystkimi innymi korspukułami.

Gurdżijew często wraca do problemu inteligencji materii: "oprócz swych kosmicznych właściwości, każda substancja również ma właściwości psychiczne, to jest, pewnien stopień inteligencji." Wyjaśnia to czemu pewne substancje mogą przyczyniać się do ewolucji człowieka, ewolucji, która jest, przecież, w samych sercu nauki Gurdżijewa.

Dla Gurdżijewa, nie ma żadnego oddzielenia materii: "materie subtelniejsze przenikają te grusze." Przykładem jest materia mikrofizyczna materię makrofizyczną. Protony, neutrony, elektrony, próżnia kwantowa są w nas - nawet jeślili nasze zachowanie dalekie jest od bycia identycznym z tym ze świata kwantowego.

Gurdżijew idzie jeszcze dalej w stwierdzeniu, że wszystkie materie wszechświata można znaleźć w człowieku: "Mamy w sobie materię wszystkich światów. Człowiek jest, w pełnym sensie, 'miniaturowym wszechświatem'; w nim są wszystkimi materie, z których składa się wszechświat." Możemy to interpretować jako będące Gurdżijewowską wersją tajemnicy Eucharystii.

Ja widzimy, materializm nauk Gurdżijewa jest bardzo złożony, i dotknęliśmy jedynie najbardziej powierzchownego jego fragmentu – w związku ze współczesną nauką. Ale nie popełnijmy tu błedu: „materie” Gurdżijewa mają wielorakie aspekty, z których większość zupełnie uchodzi metodologii współczesnej nauki, gdyż dotyczą one [materie Gurdżijewa] raczej, wewnętrznej alchemii człowieka

 

Źródła:

 

  1. Michel Ambacher, Les Philosophies de la Nature(Presses Universitaires de France, Coll.) "Que sais je?", No. 1589, 1974.

  2. P. D. Ouspensky, In Search of the Miraculous: Fragments of an Unknown Teaching(New York: Harcourt Brace and World, 1949), 75.

  3. Ouspensky, In Search of the Miraculous, 122–23.

  4. Basarab Nicolescu, Nous, la particule et le monde(Paris: Le Mail, 1985).

  5. Max Planck, Initiations à la physique(Flammarion, 1941), 73.

  6. Ibid., 76.

  7. G. I. Gurdjieff, Beelzebub's Tales to His Grandson(New York: Harcourt Brace, 1950), 832.

  8. G. I. Gurdjieff, Views from the Real World: Early Talks As Recollected by His Pupils(New York: E. P. Dutton, 1973), 21.

  9. Ouspensky, In Search of the Miraculous, 86.

  10. Ibid., 86.

  11. Ibid.

  12. Ibid., 87.

  13. Ibid., 170.

  14. Stephane Lupasco, Le principe d'antagonisme et la logique de l'énergie(Paris: Rocher 1987), foreword by Basarab Nicolescu; see also George Melhuish, The Paradoxical Universe(Bristol: Rankin Books Ltd., 1959).

  15. Gurdjieff, Views from the Real World, 189.

  16. Ouspensky, In Search of the Miraculous, 172.

  17. Ibid., 317.

  18. Ouspensky, In Search of the Miraculous, 176.

  19. Ibid., 88.

  20. Ibid.

  21. Ibid., 77.

  22. Gurdjieff, Beelzebub's Tales, 139.

  23. P. D. Ouspensky, Tertium Organum(New York: Vintage Books, 1970). Ouspensky also wrote A New Model of the Universe(New York: Vintage Books, 1971).

  24. Edwin A. Abbott, Flatland(New York: New American Library, 1984).

  25. Ouspensky, In Search of the Miraculous, 77.

  26. Gurdjieff, Beelzebub's Tales, 140.

  27. Ibid., 153.

  28. Ibid., 138.

29. Ibid., 153.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura