Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1501
BLOG

Zabawy z duchami

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 12

Komentarze pod wczorajszym tekstem skłoniły mnie do odłożenia na następny raz spraw poważniejszych i pobawienia się z „wibracjami” ukrytymi w obrazkach. Formalnie, pobawimy się transformatą Fouriera, która przenosi nas ze świata rzeczywistego w świat „częstości”. Transformata ta zamienia liczby rzeczywiste charakteryzujące natężenie punktów obrazka w liczby zespolone, przy czym każda z tych liczb zespolonych odpowiada pewnej częstościowej charakterystyce całego obrazka. O liczbach zespolonych jeszcze będzie. Na razie wystarczy nam to, że liczba zespolona, to nie po prostu liczba, a wektor. Wektor zapisywany w szczególny sposób, ze szczególnym prawem mnożenia przez siebie takich wektorów – o tym innym razem. Liczbę zespoloną, np z = 3+4j przedstawiamy więc jako wektor łączący punkt x=0,y=0 z punktem x=3,y=4:

 

Płaszczyzna zespolona

 

Miast współrzędnych x, y można, w zamian, podać długość wektora r oraz kąt pomiędzy osią x a tym wektorem:

 

Moduł i argument liczby zespolonej

 

Długość r mówi nam a o tym jak „duża” jest liczba zespolona. Nazywamy ją „wartością absolutną”, „amplitudą”, lub „modułem” lub „normą” liczby zespolonej. Moduł naszej liczby z obrazka jest równy dokładnie 5. Kąt theta nazywa się „argumentem” lub „fazą” liczby zespolonej.

Po tym wstępie wracamy do zabawy z duchami. Do zabawy wziąłem dwie litery „E” i „Z”. Literę Z znamy już z poprzedniej noty. Litera E wygląda tak:

 

Litera E

 

a jej widmo wibracyjne, otrzymane przez transformatę Fouriera wygląda tak

 

E transformata Fouriera

 

Jest prostsze niż widmo Z-ta, bo moje Z było ząbkowane, a ząbki, raczej regularne, wprowadziły do widma wyższe częstości - energie.

TzK w swoich komentarzach zasugerował, że można się pobawić biorąc amplitudy liczb zespolonych z transformaty Fouriera jednego obrazka, zaś fazy z drugiego. Ot, taki „klonowanie”. Tak też zrobiłem. Co wyszło? Wyszedł duch Z w E oraz duch E w Z.

Oto pierwsze przypadek: Amplitudy z Z, fazy z E:

 

Amplituda Z - Faza E

 

Duch Z-ta jest tu wręcz niewidoczny. Faza zwycięża.

A teraz na odwrót: Amplitudy z E, fazy z Z:

 

Aplituda E - Faza Z

 

Duch Z-ta się wyraźnie objawił, choć E jest silniejsze.

Wynika stąd, że nie można zdecydowanie powiedzieć co jest ważniejsze, amplituda czy faza. Fazy odgrywają szczególna rolę w mechanice kwantowej. Sa odpowiedzialne za „interferencję”, odzwierciedlają „dziwny korpuskularno-falowy” charakter zjawisk obserwowany w mikroświecie.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura