Prognozy pogody na krótką metę na ogół sie sprawdzają. Na długą metę na ogół się nie sprawdzają. Przyzwyczailiśmy się do tego. Prognozy na rynku finansowym nawet na krótką metę dość często się nie sprawdzają. Prognozy polityczne ... to zależy kto prognozuje i kto pociąga na sznurki, sznurki zaś są zagmatwane.
Parę dni temu pisałem: „Kapitan ogłasza: pierwsza klasa naszego okrętu nie płynie jeszcze na Haiti. A wszyscy moi Czytelnicy mają bilety pierwszej klasy.” Zrezygnowałem z kursu na Haiti. I dobrze zrobiłem. Bowiem wtedy to właśnie Hanna nabrała mocy – z tropikalnego sztormu została przeklasyfikowana na huragan pierwszej klasy:
Następnie zaczęła buszować po Haiti, to tu to tam – zbierając żniwo:
Dziś prasa donosi, że huragan Hanna na Haiti pociągnął za sobą 495 ofiar. Przepowiadamy dokąd się może udać następnie:
Nadciąga Ike:
We wczorajszym komentarzu newdem zaproponował definicję przypadku:
Przypadek może też być ujęty jako, powtórzmy, zaistnienie (pozostawanie) czegoś poza świadomym planowaniem bądź świadomą rekonstrukcją.
Czyż, zaiste, nie jest bezpieczna definicja..?
Czy taki huragan Hanna może kwalifikować się jako przypadek? Czy jego historia jest poza świadomym planowaniem? Zostawmy na razie na boku spekulacje na temat świadomego używania klęsk żywiołowych jako broni w walce o hegemonię w świecie – projekt HAARP i inne. Mówimy: „żywioł”, zdarzenia nieprzewidywalne, spontaniczne, stąd noszące cechy zdarzeń przypadkowych. Czy jednak możemy wykluczyć hipotezę, że to, co dla nas wygląda na przypadek, może przypadkiem wcale nie być z punktu widzenia innych inteligencji? Z punktu widzenia Rozumu Kosmicznego o którym pisałem wczoraj przedstawiając poglądy V. D. Shabetnika? Kozyrev, Veinik, wielu innych badaczy rosyjskich – wszyscy oni zwracali uwagę na wagę tego, co nazywamy
termodynamiką nierównowagową.
Przejścia fazowe, np. parowanie, mają charakterystyki zdarzeń przypadkowych. Mówimy: zjawiska niestabilne, turbulentne. A jednak badacze ci, jak podają liczne publikacje, wykorzystywali te zjawiska do „detekcji” sygnałów, które nie są czytelne dla przyrządów deterministycznych.
Póki co popatrzmy na poniższy obrazek?
- Czy widzimy w nim chaos?
- Czy widzimy model przypadku?
- Czy widzimy porządek? Czy widzimy strukturę fraktalną?
- Czy widzimy w nim odzwierciedlenie być może podstawowych prawidłowości przyrody?
- Czy widzimy związek z logiką, z podejmowanie decyzji?
- Czy widzimy związek z teoria Burkharda Heima unifikujacą grawitację, fizykę kwantową i świadomość, włączając w to Kosmiczny Rozum?
Cdn.
P.S. Na podobny temat, od humorystycznej strony, polecam "Koło Zamachowe Jana Pająka"