Stosunki Wschód-Zachód stały się dziś ważniejsze niż kiedykolwiek przedtem w historii. Pomyślmy tylko o Chinach i Chińczykach (Japonii, idąc za myślą Einego, do Wschodu zaliczać nie będziemy). Mamy też o wiele nam bliższy Bliski Wschód, a tam – co się dzieje i co się jeszcze dziać będzie! Mamy tam kraje arabskie i mamy Izrael. Zresztą Izraelici, Chazarowie – wszystko zaczyna się tu mieszać i trudno dociec czy pierwsze było jako czy kura. A na „pismach świętych” stworzonych dla celów politycznych po stuleciach nie można polegać. 5Xk poruszył we wczorajszym komentarzu kapitalny temat – różnicę w samym myśleniu pomiędzy wschodnią a zachodnią tradycją. Napisał m.in.
„Umysł zachodu jest agresywny. Logika musi być agresywna, gwałtowna. A umysł wschodu jest kobiecy, umysł zachodu jest męski. I religia jest (powinna być) przyjmująca jak kobieta. Podobno boga mozna tylko przyjąć, nie można go odkryć albo wynaleźć.
A co do toalet... W krajach arabskich od dawien dawna były w toaletach specjalne "rurki lub wężyki do podmywania". Europejczycy wiele sie nauczyli od wschodu w sprawach higieny.”
Właśnie w związku z tymi rurkami i wężykami przypomniał mi się tekst z witryny CIRP – tekst, na który wpadłem czytając głębokie myśli paryskiego matematyka Ilana Vardi. Cytując ten tekst nie odejdę więc od tematu „matematyki”. Zresztą wczoraj obiecałem, że tym tematem się zajmę.
Jako, że ostatnio jestem zajęty liczeniem wszystkich dwunastu wymiarów (nota bene, mamy też dwanaście gęsi, co nie jest moim jakimś żartem, mogę to udokumentować fotką), pozwoliłem sobie na tylko lekko skorygowane maszynowe (automatyczne) tłumaczenie tekstu angielskiego. Sam tekst angielski jest zresztą tłumaczeniem, jak się domyślam, z hebrajskiego. Maszynowe tłumaczenie ma nawet pewne zalety gdy idzie o takie teksty, bowiem nie ingerują tu zbytnio osobowość i poglądy tłumacza, a czytelnik ma artystyczną swobodę podłożenia własnej logicznej treści pod czytany tekst. Daje to pewne zadowolenie intelektualne.
To powiedziawszy przedstawiam tekst świetnie moim zdaniem ilustrujący pewne elementy pewnego wschodniego sposobu myslenia. Jeśli ktoś zechce przeczytać coś bardziej filozoficznego na te tematy, proponuję dostępną w sieci książkę (w jęz. polskim!) Daniela Justera „Powrót do korzeni”. Pogrubienia w poniższym tekście (nie ma ich wiele), pochodzą ode mnie. W tekście oryginalnym niczego pogrubionego nie ma.
Poradnik skonsternowanego, Mojżesz Maimonides, przetłumaczony przez Shlomo Sosny. Uniwersytet Chicago, 1963.
[Notatka CIRP: Moses Maimonides (1135-1204), również znany jak "Rambam", był średniowiecznym żydowskim rabinem, lekarzem i filozofem. CIRP przedstawia Maimonidesa 'nauczania o nie-terapeutycznym obrzezaniu rytualnym.]
Moses Maimonides Part III, Chapter 33
[9-08-2008 Nota AJ: Tekst usunąłem, jako że spełnił już swoją rolę - oburzył znaczną większość stałych Czytelników]
Powyższy tekst może m.in. pomóc nam zrozumieć czemu Wielki Albert Einstein odnosił się do kobiet tak jak się był odnosił. Szczegóły można znaleźć w książce „The Private Lives of Albert Einstein”, Roger Highfiled and Paul Carter, faber and faber, London 1993. Zauważmy, że „faber and faber” to jest to samo wydawnictwo które oferowało milion dolarów za dowód hipotezy Goldbacha. Jak na górze tak i na dole.
W kolejnym wpisie zajmę się tym jak członkowie sekty matematyków, wielu z nich reprezentujących właśnie wschodni typ umysłu, utrzymuje Jedność o której była wzmianka w powyższym tekście.
