Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
252
BLOG

Być czarodziejem

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 17

Kto z Was nigdy nie chciał być czarodziejem, niech podniesie rękę. Ty Michasiu możesz opuścić rękę – wszyscy i tak wiedzą.


Dziś kolejny odcinek wywiadu psychologa i teologa, Redemptorysty, ojca Andreasa Resch, dla Wywiad z roku 2005 dla internetowego dziennika Południowego Tyrolu (STOL). Poprzedni odcinek, Kościół i ezoteryzm – tutaj. Zacznijmy wszakże z nieco innej beczki.


- Czym jestem? - wydyszał Harry.

- Czarodziejem, ma się rozumieć - odpowiedział Hagrid, siadając z powrotem na kanapie, która jęknęła i zapadła się jeszcze niżej - i powiedziałbym, że diabelnie dobrym, trzeba cię tylko trochę podszkolić. A niby czym miałby być, mając takich starych? I uważam, że już najwyższy czas, żeby przeczytał ten list.

Harry wyciągnął rękę, by wziąć od niego żółtawą kopertę, zaadresowaną zielonym atramentem: Pan H. Potter, Podłoga, Chata na Skale, Morze. Wyjął list i przeczytał:

HOGWART

SZKOŁA MAGII i CZARODZIEJSTWA

Dyrektor: ALBUS DUMBLEDORE

(Order Merlina Pierwszej Klasy, Wielki Czar., Gł. Mag, Najwyższa Szycha, Międzynarodowa Konfed. Czarodziejów)

Szanowny Panie Potter,

Mamy przyjemność poinformowania Pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.

Rok szkolny rozpoczyna się l września. Oczekujemy pańskiej sowy nie później niż 31 lipca. Z wyrazami szacunku,

Minerwa McGonagall,

zastępca dyrektora


[J. K. ROWLING, Harry Potter i Kamieñ Filozoficzny]


Ostatni akapit z ostatniego odcinka:


STOL: Wróżki, ezoterycy i astrologowie są dziś w modzie. Co może uczynić Kościół by na nowo przyciągnąć ludzi?

Resch: Zjawisko ezoteryzmu jest w istocie dziś bardzo silne. Ludzie poszukują czegoś nieprzemijającego. Kościół ma tu problem. Przywiązany do prawdy nie może ofiarować ludziom rozwiązań iluzorycznych. A jednak ludzie szukają doświadczeń i bezpieczeństwa. Jeśli Kościół traktuje wszystko zbyt racjonalnie, ponieważ w Kościele wszystko musi być teologicznie wyjaśnialne, to pomija ważną część ludzkiej natury – uczucia. Uczucia są ważniejsze w życiu człowieka niż myślenie. Nawet jeśli może się to wydać dziwnym.


Kolejny fragment wywiadu:


STOL: Czy paranormologia może Kościołowi w tym pomóc?

Resch: Jako nauka – nie. Podchodzi bowiem do wszystkiego racjonalnie i usiłuje analizować. Mógłbym dziś zarobić niezłe pieniądze, gdybym zdecydował się występować jako guru. Mógłbym występować w mojej wielkiej bibliotece, w odpowiednim stroju i nie mówić nic sensownego, wymawiać tylko “om, om, om...”

Andreas Resh

Po czym bym zniknął. Mam jednak wciąż na uwadze, że “Trzeba czasem pozwolić sobie na szaleństwo by móc pozostać normalnym. “

STOL: Jak zmienił się oficjalny stosunek Kościoła Katolickiego do paranormologii w ciągu ubiegłych 50 lat, m.in. na skutek pańskiego wkładu w tę dziedzinę?

Resch: Dziś Kościół powiada: są to zagadnienia do zbadania przez naukę. Nie przesadzając z moim własnym wkładem mogę powiedzieć, że otworzył się prawdziwy dialog i dyskutujemy dziś nad tymi zjawiskami. Ci co pracują w tej dziedzinie są uznawani. Dziwak nie jest po prostu traktowany jako dziwak lecz zaleca się mu kontrolę rzeczywistości. Jest to wyzwaniem i zarazem trudnością. Kiedy urządza się dziś wykład naukowy, przyjdzie może 12-15 ludzi. Kiedy jednak zorganizuje się wykład na tematy ezoteryczne, na temat podróży astralnych lub kurs wiecznej młodości, sala wykładowa jest pełna. Mnie osobiście interesuje psychologiczna motywacja ludzi. Czego właściwie ludzie szukają? Szukają bezpieczeństwa i stabilności życiowej, a nie tylko obowiązków. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że niektórzy po prostu staczają sie. Trzeba na to zezwolić.

STOL: Czy wierzy ojciec w opętanie przez diabła?

Resch: Z punktu widzenia teologii jest to możliwe. Kościół naucza: Diabeł istnieje i może działać na ludzi. Z punktu widzenia psychologii nigdy nie mogę tego stwierdzić na podstawie zewnętrznych objawów. Ktoś jest opętany. Krótko mówiąc, kryje się za tym brak poczucia bezpieczeństwa, lęk wewnętrzny. Ten lęk wewnętrzny się uzewnętrznia. Każdego dnia dzwonią do mnie ludzi czujący się opętanymi. Mógłbym pracować jako egzorcysta i nieźle na tym zarabiać.


Egzorcysta

STOL: Co robi egzorcysta?

Resch: Po prostu odmawia modlitwę. Solemny egzorcyzm, za zezwoleniem biskupa, wygłaszając przepisana formułę

STOL: Czy opętanie jest zawsze oparte tylko i wyłącznie na urojeniu?.

Resch: Zwykle jest to w istocie urojenie. Przypomina mi się tu przypadek, kiedy wystąpiłem w roli Maga. Kiedyś zadzwonił do mnie emerytowany generał NATO. Powiedział, że przywiózł właśnie ze szpitala swoją umierającą żonę i pytał, czy nie zechciałbym pomóc. Kiedy zapytałem go o co chodzi, powiedział, że jego żona została napromieniowana przez pewnego człowieka w wielkim mieście laserem i nie może oddychać. Wiedziałem, że to urojenie i że mogę pomóc tej kobiecie. Poprosiłem więc kobiete do telefonu, ale ona wydawała tylko jęki. “Co?”, zapytałem, ale odpowiedzią były tylko jęki. „Czy nie czujesz, że odwróciłem promienie lasera i skierowałem je przeciwko temu człowiekowi?” - powiedziałem i dodałem: “Wyposażyłem cię w czołg, nie masz się czego obawiać, nie słyszysz jak teraz ten człowiek jęczy? Wstań teraz i zrób mężowi kawę.” Po pól godzinie mój rozmówca zadzwonił ponownie mówiąc: “Zdarzył się cud. Żona wstała i zrobiła mi kawę.” Był to przypadek autosugestii.

STOL: Zatem psychologiczne i teologiczne źródła opętania są różne. Jak pan to godzi jako teolog i jako psycholog?

Resch: Od czasu mojego sukcesu z modlitwą jestem przekonany o tym, że w modlitwie jest moc. Pod tym względem jestem po prostu pragmatykiem.

STOL: Czy odmówienie modlitwy już stanowi egzorcyzm?

Resch: Raczej jest to siła uzdrawiająca, unicestwiająca siły negatywne. We Włoszech prawie każda diecezja ma swego egzorcystę.

Cdn.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura