A czym się kieruje mrówka wędrująca samotnie w spiralach słonecznika? Czy wie o tym, że w spiralach tych zakodowany jest złoty podział? Czy myśli o ciągu Fibonacciego? Czy też kieruje nią tylko przypadek i prosta wola przetrwania jak najdłużej?
Patrzę na cudowne dmuchawce. Czemu są tak piękne? Czemu srebrzyste? Po co? Czemu nasuwają mi na myśl galaktyki i wszechświaty?
Albo te pokrzywy! Wszystko co żywe pnie się do Słońca, do światła. Światło jest podstawą wszelkiego życia?
Po co mi jakiś tam Popper? Co on wiedział o świetle? Co go ono obchodziło? Co go obchodziło życie? Co go w ogóle obchodziło?
Tak sobie rozmyślam zdesperowany wybrawszy się na przechadzkę, po dniu pełnym rachunków. Pstrykam zdjęcia. Od dwóch tygodni walczę z problemem, który sam sobie wymyśliłem. Chodzi o dopełnienie diagramu. Mam taką drogę
A
|
|
v
B -----> C
(gdzie „v” ma oznaczać koniec strzałki). A ja sobie ubzdurałem, że MUSI istnieć również D, tak by było:
A <------D
| |
| |
v v
B -----> C
I diagram nie chce mi się zamknąć. A wszystko wzięło się z oglądania takiego obrazka w monografii Ellisa i Hawkinga „Wielkoskalowa struktura czaso-przestrzeni”
i podobnego diagramu w „Grawitacji” Misnera, Thorne'a i Wheelera:
Walczę z trygonometrią i z nieskończonością - zero w mianowniku wyrażenia
sin(psi)/(cos(psi)+cos(xi))
To granica naszego poznania. Granica naszego świata widzialnego. Ale nie granica obiektywnej rzeczywistości, niezależnej od naszych ludzkich ograniczeń.
Widok mam pewnie tak ograniczony jak ta mrówka w słoneczniku.
W oddali (zoom x18), na wzgórzu, strzelista wieża kościoła.
A ja tymczasem idę w innym kierunku, po rżysku ku wieży ciśnień.
Co mnie obchodzi Popper? Co mnie obchodzi Santilli? A jednak ... Dostałem dziś w mejlu wiadomość, że mogę wkrótce dostać nowe zadanie: władze pewnego niemieckiego uniwersytetu mogą mnie poprosić o opinię na temat: czy rzekome epokowe wynalazki pewnego profesora tego uniwersytetu są oparte na rzetelnej nauce czy na pseudo-nauce i fałszywce. Odpisałem, że najpierw chcę wiedzieć, czy ma to być opinia anonimowa? Bo wolałbym pisać opinię jawnie i najpierw próbować skomunikować się z tym profesorem.
Komentarze