Dziś listonosz przyniósł kopertę a w niej dziesięć odbitek autorskich artykułu opublikowanego w Acta Physica Polonica B, artykułu którego jestem jednym z trzech współautorów. Całkiem na czasie, bo, nieoczekiwanie, dyskusja wczorajszego wpisu rozwinęła się wokół problemu pseudo-nauki i fałszywej nauki.
Jest to dla mnie okazja do poruszenia jeszcze jednego problemu z rozpowszechnianiem fałszywej nauki. Nasza publikacja, choć liczy tylko osiem stron, zajęła nam trzy miesiące pracy. Rzecz w tym, że napisać i opublikować nonsens jest o całe nieba łatwiej niż ten nonsens rozgryźć w szczegółach i tą analizę przedstawić społeczności naukowej.
Myron W. Evans otrzymuje specjalną emeryturę od Królowej Brytyjskiej (civil list scientist) i może sobie pozwolić na napisanie dwudziestu nonsensownych prac rocznie. Prace te następnie rozsyła do róznych czasopism i od czasu do czasu jakieś czasopismo jego pracę przepuści – tak jak Physical Review Letters przepuściło pracę Michała Hellera i Wiesława Sasina, choć nie powinno było przepuścić. Różnica jest taka, że Evans jest autorem prawie wyłącznie nonsensów. Te nonsensy idą w obieg a naiwni ludzie mniemają, że jeśli praca została wydrukowana w recenzowanym czasopiśmie, to jest „rzetelna”. Acta Physica Polonica wydrukowały pracę Evansa, recenzent był wyraźnie analfabetą w dziedzinie której dotyczyła ta praca. Być może zresztą było też tak, że Ewans postraszył redakcję odwetem Imperium, co jest w jego zwyczaju (to i owo jest, jak można wnioskować z jego pism, nie w porządku z jego psychiką).
W pracy naszej rozebraliśmy na części błędy Ewansa. Evans nazwał swoją „teorię”, teorią Einsteina-Cartana-Evansa. Ma to być Jednolita Teoria, urzeczywistnienie idei Einsteina. Teoria ta oparta jest na błędach, których jest mnóstwo. Rzecz w tym, że Evans jest chemikiem z wykształcenia i rzuca się na wyrafinowaną matematykę bez pełnego jej rozumienia. W pracy przepuszczonej przez recenzentów Acta Physica Polonica Evans opisuje „nowy, grawitacyjny efekt rezonansowy”. W naszym artykule wykazaliśmy, że efekt ten nie istnieje, jest wynikiem błędnego rozumienia i operowania równaniami. Napisaliśmy wręcz, że to bujda i dowcip.
Co z takimi ludźmi robić? Wyprodukowanie fałszywej pracy, dla wprawnego kuglarza, zajmuje jeden dzień. Przeanalizowanie tej pracy w szczegółach, wypatrzenie wszystkich błędów, może zająć miesiące. Skutki społeczne rozprzestrzeniania fałszywek są fatalne.
To jest rzeczywistość w jakiej nam przyszło żyć.