Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
139
BLOG

Drugi Templeton dla Polski?

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 13

A tak w ogóle to dokąd to ja zmierzam? Do Templetona. Za co ksiądz Michał Heller go dostał? Czy ktoś to w Polsce rozumie? A nie w Polsce? Obawiam się, że ci co przyznali ta nagrodę też pojęcia nie mają za co ją przyznali. Może na piękne oczy? A przecież w naszym zasięgu jest zrozumienie głównej idei, i to nie językiem poetyckim, pełnym upiększeń i paraboli, ale językiem nauki. Nie taki diabeł straszny jak go malują! A diabeł to jest – nie ulega to dla mnie dziś wątpliwości. I chcę Wam tego diabła ukazać, w całej okazałości.

A po co nam do tego liczby zespolone? Otóż na str. 9 pracy Hellera i Sasina, niedaleko przed końcem, bo cała praca (bez literatury) ma tylko 11 stron, mamy taki oto kluczowy fragment:

 

Heller Sasin Delta

 


Zwróćmy uwagę na parę rzeczy w tej formule (która zresztą pochodzi od Tomity-Takesakiego). Jest tam tajemnicza Delta. Z tym, jak zobaczymy, nie będziemy mieli większego kłopotu. Dla nas będzie to prosta macierz 2x2. Zależy ona od „stanu Wszechświata” - cokolwiek to może znaczyć. Tylko, że we wzorze ta Delta jest podniesiona do potęgi „it”. Symbol „t” to będzie „czas”, przecież tytuł pracy Hellera i Sasina to „Wyłonienie się czasu”. Symbol „i” już znamy - tak, to nasza jednostka urojona:

[ 0 1]

[-1 0]

zaś „it” to macierz


[ 0 t]

[-t 0]


czyli liczba na osi urojonej. Ale, skoro Delta to macierz oraz „it” to macierz, to jak podnieść macierz do potegi, która sama jest macierzą? Zobaczymy, że nie takie to znów trudne. Tyle, że musimy wejść pod małą górkę oraz przebyć wysokie fale. A przy okazji trochę się nagimnastykować i rozszerzyć nasze widzenie rzeczywistości. W nauce dzieje się, na naszych oczach, tyle ciekawych rzeczy, a my o nich wiemy tylko od dziennikarzy, którzy, taka jest już ich dola, wszystko przekręcają. Prawda od nas w ten sposób ucieka miast się do nas przybliżać.

Zobaczymy, że nasz mały świat zbudowany z Jasia i Małgosi oscyluje – rozstania i powroty. Nie mamy więc żadnego początku świata i, jeśli się nie mylę, ksiądz Michał też go nie ma, choć jego świat jest bardziej złożony niż tylko Jaś i Małgosia i to co pomiędzy nimi zachodzi.

A czy moglibyśmy mieć początek? Czemu nie, np. gdybyśmy zamiast „i” użyli „j”. Powiedzmy, że kiedyś, dawno, dawno temu, Królem Świata było eksplodujące „j”. Nie wyjaśniłem co prawda jeszcze dlaczego „j” prowadzi do eksplozji a „i” do oscylacji, więc niecierpliwi słusznie się niecierpliwią. Wyjaśnię to w następnym wpisie. Teraz tylko, dla tych niecierpliwych a potrafiących podnosić do potęgi, które są macierzami, podpowiem:

Obliczcie exp(it) oraz exp(jt) i porównajcie co się dzieje. A może panowanie nad światem się zmienia w czasie? Może znów przejdziemy do panowania „j”? Co wtedy? Andrei Khrennikov sugeruje, że zjawiska związane ze świadomością mogą być rządzone przez „j” a nie przez „i”. Spytałem go wczoraj czy rozważał dynamikę opartą o „j”? Odpowiedział, że jest to rzecz właściwie przez nikogo nie rozpracowana do tej pory. Podczas gdy w reżimie "i" ważna jest stała Plancka "h", bardzo na nasz gust mała, to w reżimie "j" może pojawić się now stała, np. "H" - stała Hazelharda, rządząca eksplozją demograficzną świata ....

A w przestrzeni macierzy pomiędzy królestwami liczb zespolonych i liczb eksplodujących jest cała masa ziemi dotąd mało zbadanej lub wręcz nie zbadanej. Młodzi ludzie, którzy chcieliby to zbadać – mają pole do popisu. A co, jeśli przejścia od reżimu „i” do reżimu „j” następują chaotycznie, rządzone jakimiś nie znanymi nam dotąd prawidłowościami? Drugi Templeton dla Polski w zasięgu ręki!

To tyle na dziś. A jutro zajmiemy się niesłychanie ważnym „sprzężeniem zespolonym” - w wydaniu „i” oraz, dla porównania, w wydaniu „j”.


Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura