Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
575
BLOG

Łowcy meteorów

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 6

Jakaż to mega-kastastrofa może nam grozić w najbliższym czasie? Stan wojenny w całej Unii Europejskiej? Konflikt jądrowy na wielką skalę? Kompletna cenzura Internetu? Krach dolara i ekonomiki światowej? Wszystko to jest możliwe i, obserwując trendy, możliwe, że wcześniej czy później nastąpi. Istnieje jednak inne, o wiele poważniejsze zagrożenie – dla całej naszej cywilizacji, zagrożenie o którym mówi sie i pisze stanowczo zbyt mało. Moja kochana i nieoceniona siostrzyczka wynalazła w necie ciekawy dokument w języku polskim. Choć sprzed dziesięciu lat, jak będzie to jasne z mojego komentarza na końcu, jest on dziś nawet bardziej aktualny niż w chwili, gdy został opublikowany.

Jest taki ciekawy BiuletynMeteoryt– głownie dla “Łowców Meteorów”. Mało kto pewnie czytał powieść Jules Verne'a pod takim tytułem? (Jak się dobrze poszuka, to można ten tekst znaleźć w sieci). Meteor z powieści Juliusza Verne'a miał być jakoby cały ze złota:

“ — A więc, proszę pana, on ma być ze złota? — zapytała stając przed swym chlebodawcą.

Podobno — odpowiedział sędzia.

Zdaje się, że nie robi to na panu wielkiego wrażenia.

Jak widzicie, Kate.

A jednak, jeśli jest ze złota, musi być wart miliony!

Miliony, a nawet miliardy, Kate... Tak, tak, miliardy krążą nad naszą głową.

I spadną, proszę pana?

Tak mówią, Kate.

Niech pan tylko pomyśli! Nie będzie już nieszczęśliwych łudzi na ziemi!

Będzie ich tyle, co i teraz.

A jednak...

To wymagałoby zbyt wielu wyjaśnień. A przede wszystkim, Kate, czy wyobrażacie sobie, co to jest miliard?

Miliard, proszę pana, to jest... to jest...

To jest tysiąc razy milion.

Aż tyle!

Tak, Kate, i nawet żyjąc sto lat nie moglibyście policzyć miliarda, choćbyście poświęcili na liczenie dziesięć godzin dziennie.

Czyż to możliwe, proszę pana?

Nawet zupełnie pewne!”


Łowcy meteorów

Bolidy z rzeczywistości ze złota nie są. Przynoszą śmierć.

Numer 4(24) Biuletynu Meteoryt, z grudnia 1997 przynosił taką oto wiadomość (podaję tylko wyjątki, z podkreśleniami I komentarzami, całość do ściągnięcia jako plik pdf stąd):


Katastrofalne zjawiska w epoce brązu.

Spojrzenie z archeologicznego, geologicznego,

astronomicznego ikulturalnego punktu widzenia

Mark E. Bailey

(Artykuł z kwartalnikaMeteorite!Vol. 3 No. 4. Copyright © 1997 Pallasite Press)

Blisko setka astronomów, historyków, archeologów i innych zebrała sięw Fitzwilliam College w Cambridge nadrugiej międzynarodowej konferencjiTowarzystwa Badań Interdyscyplinarnych (Society for Interdisciplinary Studies = SIS) trwającej od 11 do 13 lipca1997 roku. Celem było omówienie niemal jednoczesnego końca cywilizacjiepoki brązu na całym świecie, a wszczególności, czy hipotezy „wielkiejkomety" związane głównie z nazwiskami Clube & Napier oraz Hoyle & Wickramasinghemogą być potwierdzoneprzez badania archeologiczne, geologiczne, klimatologiczne i historyczne.

Zależnie od przyjętej chronologiii rozważanego obszaru geograficznego epoka brązu zaczęła się około roku 3500 p.n.e. i trwała dwa lub trzy tysiące lat do około roku 1500 – 500 p.n.e.obejmując nie tylko główny okres budowy Stonehenge i innych jego megalitycznych odpowiedników, ale takżepojawienie się królów, kapłanów, ofiarz ludzi i zwierząt, ewolucję poglądówreligijnych od wielobóstwa do wiaryw jednego boga i— co istotne dla astronomów — początki zainteresowania sferą niebieską Istotą astronomicznego twierdzeniajest to, że zmiany w najbliższym sąsiedztwie Ziemi odpowiadające ewolucji orbity i postępującemu rozpadaniu się ogromnej komety — być możeprzodka komety Enckego, spowodowały falowe zmiany tempa akrecji pyłumiędzyplanetarnego i towarzyszącetemu okresy bombardowania większymi ciałami (o średnicach 10 –100 metrów) w skali czasowej o znaczeniu historycznym (od dziesięcioleci do tysiącleci).
(...)
Niebezpiecze
ństwo grożące ze strony obiektów przelatujących blisko Ziemi omawiano na spotkaniu poprzedniego dnia w Royal Greenwich Observatory w Cambridge. Dyskusja zakończyła się wnioskiem, że cywilizacja nieprzetrwałaby zderzenia nawet z całkiem małym ciałem astronomicznym,a poziom zagrożenia ze strony obserwowanej populacji planetoid przelatujących blisko Ziemi jest znacznie większy niż związany z niebezpieczeństwami, które społeczeństwo zwykle uważa za warte szczegółowego zbadaniai zmniejszenia.

Konferencja SIS rozpoczęła się wystąpieniem Roberta Matthewsa (korespondenta naukowego Sunday Telegraph), który przedstawił to, co nazwałdwoma „współczesnymi mitami": mianowicie, że to, co zdarzyło się dawnotemu, jest kompletną bzdurą, i że Ziemia jest bezpiecznym miejscem. Obatematy ilustrowane przykładami z mitologii i wykopalisk prowadziły do istoty tematu konferencji i ukazywały wartość otwartych badań wielodyscyplinarnych. Było fascynujące słyszeć, jakczwarta władza apeluje do akademików, aby rozmawiali z dziennikarzami(„przekazujcie nam informacje jak najczęściej") i uzasadnia ważność informacji, ponieważ jest ona ciekawa, jestczęścią naszej kultury i ma bezpośredni związek z naszym przetrwaniem natej planecie. Cytując George'a Santayana'ę Matthews przypomniał zebranym, że ci co zapominają o przeszłościsą skazani na jej ponowne przeżycie.

Tło astronomiczne dla zmianw ludzkiej cywilizacji przedstawiliMark Bailey i Bill Napier (Armagh Observatory).

Jeśli chodzi o komety, toistotne ostatnie odkrycia są takie, że(1) „olbrzymy" o średnicach większychniż 100 km, trafiaj ą do obszaru kometkrótkookresowych z grubsza raz na 20–200 tysięcy lat; (2) ewolucja ich orbitprawdopodobnie obejmuje okresy muskania przez nie Słońca, co powodujerozpad nawet dużych ciał; (3) ciała typutunguskiego (obiekty o wielkości kilkudziesięciu metrów) przybywająprawdopodobnie co około 100lat, przypadkowo, jeśli pochodzą z głównegopasa planetoid między Marsem a Jowiszem i zgrupowane w czasie, jeśliwystępują w rojach pochodzenia kometarnego.

Komentarz:

 

 

Tunguzka - bolid

Tak mógł wyglądać bolid z Podkamiennej Tunguskiej

 

Pował lasu - tunguska

Wynik eksplozji

 

Mapa powału

Mapa powału


Tunguska rozmiar

 

 

Porównanie obszaru powału z Dystryktem Waszyngton DC


 

Bill Napier wskazał, że największebezpośrednie niebezpieczeństwo pozaziemskie może grozić ze strony obiektów o średnicach ponad 200 metrów,które wpadną do oceanu i spowodująfale tsunami niszczące całą półkulę.Ocenia się, że takie obiekty mogą pojawić się co 5 do 10 tysięcy lat. Zagrożenie ze strony ogromnej komety przybywającej do wewnętrznej części Układu Słonecznego jest porównywalnez niebezpieczeństwem zderzenia z planetoidą o średnicy 1 kilometra. Obazdarzenia mogą powtarzać się w odstępach rzędu 10000 lat i oba mogą oznaczać koniec cywilizacji.
(...)
Kontynuuj
ąc temat astronomicznyDuncan Steel (Spaceguard, Australia)przedstawił pomysłową interpretacjęnajwcześniejszej fazy konstruowaniaStonehenge wskazując, że według hipotezy ogromnej komety okresy wzmożonego bombardowania Ziemi powinnywystępować, gdy orbita pyłowego śladu komety Enckego przetnie orbitę Ziemi. Prowadzi to do przypuszczenia, żebombardowania będą występowały parami w odstępie kilku stuleci, a pary tebędą oddzielone okresami 2500 — 3000lat, iże takie zdarzenia mogły wystąpićokoło 3600 i 3200 roku p.n.e.

Punktem kulminacyjnym sesji astronomicznej był szeroko zakrojony przegląd Gerrita Verschuura (Universityof Memphis), na temat wpływu „nowej astronomii" na myślenie i zachowanie ludzi. Nie ma wątpliwości, żemasywne ciała okresowo uderzająw Ziemię, co jest ostatnim stadium kończącej się akrecji planetarnej, ale istotnym pytaniem jest, kiedy było ostatniewielkie zderzenie i kiedy będzie następne?Opowieść Verschuura ma morał:gdy została otworzona puszka nieszczęść Pandory, na końcu wyszła z niejnadzieja. Nadzieja ta zawiera sięw opracowaniu strategii postępowaniaw przypadku zderzeń zagrażających cywilizacji.

 

 

 

 

Podczas gdy w chaotycznejewolucji życia na Ziemi nieprzewidziane wypadki uczą nas, że z biologicznego punktu widzenia mamy szczęściebędąc tutaj, to naszą główną przewagązdaniem Verschuura jest zdolność ludzi do przekazywania informacji i wrezultacie do bardziej skutecznego adaptowania się do szybkich zmian środowiska spowodowanych przez procesyastronomiczne i czysto geologiczne.(...)

Komentarz: Patrząc na systuację polityczną na świecie, optymizm ten nie znajduje żadnego uzasadnienia.

Marie-Agnes Courty (CNRS, Grignon) przedstawiła nowe dane archeologiczne dotyczące katastrofy, któraprzypuszczalnie wystąpiła na środkowym wschodzie ok. roku 2350 p.n.e.(...)
Ślady regionalnych zmian środowiska mniej więcej w tym samym czasiepotwierdził i rozszerzył Mike Baillie(Queen's University, Belfast). Jego analizy pierścieni rocznego przyrostu irlandzkich dębów pokazały bardzo wyraźne zwężenie pierścieni około roku2345 p.n.e.związane ze skałami tefrytowymi z islandzkiego wulkanu Hekla4 datowanymi na 2310 p.n.e.

(...) Przejdźmy do możliwych kulturowych skutków takich, wymuszonychczynnikami zewnętrznymi, zmian środowiska. Jeśli ludzkość była od czasudo czasu narażona na środowiskowekatastrofy o rozmiarach i charakterze,które nie mają współczesnych odpowiedników, to warto zastanowić się,jakie mogłyby być reakcje społeczeństw na takie wydarzenia. GunnarHeinsohn (University of Bremen) skoncentrował się na początku epoki brązu,jako okresu związanego z pojawieniemsię królów i kapłanów i pojęcia królównamaszczonych przez niebiosa. Pojawienie się epoki brązu pozostaje tajemnicą, chyba że przyjąć sugestię katastrofalnej zmiany środowiska. Niemniejdostępne dowody wskazują na zniszczenie poprzedniego społeczeństwa, poczym nastąpił rozwój ośrodków kultu i kapłanów. Kiedy i dlaczego pojawiłosię pojęcie boga i jakie duchy miały ówczesne obrzędy uspokoić?

 


Tak było dziesięć lat temu. A dzisiaj? Zdaniem Victora Clube sytuacja w jakiej znajduje się ludzkość jest, jak to napisał, opłakana. Elity polityczne są zaprzątnięte czym innym. Clube mówi (korespondencja prywatna) z pewnym uznaniem o staraniach by poddać ciągłemu monitorowaniu niebezpieczne dla Ziemi obiekty kosmiczne (np. budowa wielkiego teleskopu sponsorowaną przez Bill Gatesa, o czym już pisałem), jednak są to działania mało znaczące. Oficjalna nauka jest zagubiona w tych sprawach. Jako typowy przykład fałszywego działania oficjalnej nauki podaje ukrywanie przez stulecia znacznej części spuścizny Newtona.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura