Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1048
BLOG

Astronomia, astrologia i bogowie z niebios

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 38

Podstawowe w dzisiejszej astrologii są planety i Słońce, ich wzajemne położenie oraz usytuowanie względem znaków Zodiaku W swojej książce „Kosmiczna Zima” para wybitnych astronomów brytyjskich, Clube i Napiere, obficie uzasadniają hipotezę, że takie rozumienie astrologii wywodzi się z długiej historii, sięgającej kilka tysięcy lat wstecz i jest wynikiem zniekształceń

Cosmic Winter

tej historii przez kolejne pokolenia, od starożytnego Egiptu i wcześniej, poprzez Greków i historię naszej ery. Niebo i zjawiska widziane na niebie były kiedyś zupełnie inne. Zjawiskami głównymi były komety i bolidy nawiedzające Ziemię w obfitości. Przynosiły klęski, katastrofy, plagi. Stąd powstało pojęcie o bogach zamieszkujących w niebie, co następnie, z biegiem czasu, przekształciło się w dzisiejsze wielkie religie monoteistyczne.

Pod tym kątem warto przyjrzeć się dokładniej temu, co pisał Platon. W Timajosie mamy Solona, mędrca i polityka. Polityka stosującemu metody dziś uchodzące za utopijne, bo te same co u Menciusa: liberalizm, zaufanie w interesach, anulowanie długów, żadnych przywilejów z powodu takiego czy innego urodzenia, demokratyczne decyzje, sprawiedliwe prawa. Solon przebywał pewien czas w Egipcie, gdzie dowiedział się o rzeczach przedtem w Grecji nieznanych, a pieczołowicie przechowywanych przez egipskich kapłanów. W Timajosie jest opis czegoś w rodzaju ekliptyki, nawet właściwie nachylonej:

 

Ekliptyka
Nas interesują jednak katastroficzne zjawiska na niebie i ich ziemskie konsekwencje. Platon pisze głównie o zagładzie Atlantydy, ale nie tylko. Nas interesują katastrofy kosmiczne w historii Ziemi. Platon wykłada te rzeczy w taki sposób:

Platon, Timajos

Oj, Solonie, Solonie! Wy, Hellenowie, zawsze jesteście dziećmi. Nie ma starca między Hellenami. - On to usłyszał i powiada: - Jak to? Co to ty mówisz? Młode dusze macie wszyscy - powiada. - Nie macie w nich żadnego dawnego mniemania, opartego na starych podaniach, ani żadnej wiedzy okrytej siwizną wieków. A przyczyna tego taka. Wiele razy i w różnym sposobie przychodziła zguba rodzaju ludzkiego i będzie przychodziła nieraz. Od ognia i od wody największa, a z niezliczonych innych przyczyn inne, krócej trwające. U was też mówią, że Faeton, syn Heliosa, zaprzągł raz konie do wozu ojca, a że nie umiał pędzić po tej samej drodze co ojciec, popalił wszystko na ziemi i sam zginął od pioruna. To się opowiada w postaci mitu, a prawdą jest zbaczanie ciał biegnących około ziemi i po niebie i co jakiś długi czas zniszczenie tego, co na ziemi, od wielkiego ognia. ... Otóż cokolwiek się u was albo u nas, albo w innej okolicy, o której wiemy ze słyszenia, zdarzy pięknego albo doniosłego, albo z jakiegokolwiek innego względu osobliwego, to wszystko jest tutaj od dawna zapisane w świątyniach i przechowane. A, co się u was i u innych ludów dzieje, zaledwie się utrwalić zdoła w napisach i w tym wszystkim, czego państwa potrzebują, kiedy oto znowu w swoim czasie, jakby choroba powrotna, przychodzą na nich strumienie wody z nieba i zostawiają spośród was tych, co pisma i służby u Muz nie znają. Tak, że na nowo od początku rodzicie się niejako, jakby młodzi. Nie wiecie nic ani o tym, co tu było, ani co u was było w czasach zamierzchłych. ... Wy naprzód pamiętacie tylko jeden potop, a przed tym było ich wiele. Oprócz tego nie wiecie, że w waszej ziemi mieszkał najpiękniejszy i najlepszy rodzaj ludzi, od którego pochodzisz i ty, i całe wasze dzisiejsze państwo. Bo zostało wtedy trochę tego nasienia, ale wy o tym nie wiecie. Dlatego że ci, co pozostali, przez wiele pokoleń ginęli, głosu nie umiejąc zamykać w litery.

Dodatkowe, interesujące informacje pojawiają się następnie w innym dziele Platona, „Kritias”:

Platon, Kritias

Bogowie swojego czasu ziemię według jej okolic między siebie B rozdzielili, ale to nie był spór pomiędzy nimi. Bo to nie miałoby sensu, żeby bogowie nie wiedzieli, co któremu przystoi, ani to, żeby wiedząc o tym, co raczej komuś innemu z nich przypada, mieli próbować posiąść to przez kłótnię. Więc drogą sprawiedliwych losów każdy miłą sobie okolicę dostał w udziale i zamieszkał w niej. A zamieszkawszy zaczęli nas żywić, jak pasterze żywią trzody, nas, którzyśmy ich własnością byli i potomstwem. Tyle tylko, że nie zadawali gwałtu ciałom naszym swymi ciałami, jak to pasterze bydło pasą, bijąc je; człowiekiem przecież kierować łatwiej niż jakąkolwiek inną istotą żywą, więc bogowie zasiadali na rufie i kierowali duszą według swojej myśli przy pomocy poddawania myśli, jakby dźwignię steru mieli w ręku. Tak prowadzili cały rodzaj śmiertelny i tak nim sterowali. Więc różni bogowie różne okolice dostali w udziale i uporządkowali je pięknie, a Hefajstos i Atena, ponieważ naturę mieli wspólną, bo i rodzeństwem byli - tego samego mieli ojca - i jedno z umiłowania mądrości, a drugie z zamiłowania do sztuk garnęło się do tego samego, więc tak oboje jeden i ten sam przydział sobie obrali - tę ziemię tutaj - jako dom i grunt, na którym się dzielność rodzi i mądrość, tubylcami zrobili ludzi dzielnych i zaszczepili w ich głowach porządek ustroju państwowego. Ocalały tylko ich imiona, a czyny i dzieła, ponieważ poginęli ci, którzy je przejęli, i czasy długie przeszły, uległy zapomnieniu. Bo zawsze to pokolenie, które ocalało, jakeśmy to przedtem mówili, zostawało gdzieś po górach i niepiśmienne znało tylko ze słyszenia imiona władców tej ziemi i do tego słyszało coś niecoś o ich dziełach. Więc oni te imiona chętnie nadawali swoim dzieciom, a dzielności i praw przodków nie znali; krążyły między nimi o tym tylko jakieś ciemne wieści. W niedostatku żyli przez wiele pokoleń - oni sami i dzieci ich tak samo - myśleć umieli tylko o tym, czego im niedostawało, no i o tym leż tylko mówili, a o to, co było przedtem i co było dawno, nie dbali. Bo mitologia i badanie przeszłości razem z wolnym czasem do państw przeszły, kiedy widziały, że już niektórzy mają zaspokojone pierwsze potrzeby życia. A przedtem nie.

W ten sposób ocalały imiona starożytnych, ale dzieła ich nie.

Zauważmy tu „ strumienie wody z nieba” „jakby choroba powrotna” „ oto znowu w swoim czasie”. Polskie tłumaczeni różni się w tym punkcie od dwóch tłumaczeń angielskich, gdzie czytamy „after the usual interval”, „after the usual period of years”. Czyli niew swoim czasie”, a „po zwykłym okresie czasu”. Idzie więc tu o zjawiska regularne. Pasuje to więc do okresowej inwazji komet i odpadków komet.

Nota bene: Astronomowie szkoły brytyjskiej przewidują taką ponowną inwazję w najbliższym czasie - „po zwykłym okresie czasu”, który właśnie upływa. Kto jest zainteresowany tym problemem a może czytać w języku francuskim, tego zachęcam do ściagnięcia i przeczytania ponad 400-stronicowej książki p.t. „LA TERRE BOMBARDÉE. La théorie de l'impactisme terrestre”, autorem jest Michel-Alain COMBES. Książka do ściągnięcia w formacie pdf (11 MB) z witryny Autora:


 

La Terre bombardee

Tabela pokazująca jak zmieniały się w czasie nazwy planet:

Tabela planet

Column 1: divine names used in Greece at the time of Plato (430 BC)

Column 2: scientific names used in Greece in Late Antiquity (after 200 Bc); Column 3: names of Roman gods attached to planets (after 100 BC);

Column 4: Babylonian scientific name; association with planets possibly late; Column 5: Babylonian divine name.

Astrolog z Bagdadu

Klasyfikacja planet wzięta z dzieła astrologa w Bagdadzie Kitab al-Munghi, gdzie każda z planet ma swoje kometarne charakterystyki. Rząd u góry, z lewej do prawej: brodaty (Jowisz); lampa (Mars), włócznia (Merkury), jeździec(Wenus). Rząd środkowy: gigant (Słońce), dziewczynka(Księżyc); garnek (Saturn). Rząd dolny: okrąg, lampa, szpikulec, słoik, oszczep.

 

Wszystko to sugeruje, że planety były kiedyś, dawno temu, obiektami mało ważnymi w porównaniu z kometami. Kiedy komety gdzieś się na dłuższy czas zaszyły, uwagę zwrócono na planety, przypisując im nazwy i charakterystyki komet, które przestały być widzialne. Wtedy to planety zostały związane z imionami bogów, bogów, którzy na pewien czas zniknęli z nieboskłonu. Z biegiem czasu zorganizowane religie zrobiły z tego jednego Boga, dopisano mity częściowo zaczerpnięte z przeszłości, częściowo zmyślone, było to bowiem politycznie użyteczne.

Komentarz: Co bynajmniej nie oznacza, że pojęcie Boga jest pojęciem pustym. Nie musi jednak odpowiadać temu, co przypisują mu zorganizowane monoteistyczne religie.

Na koniec, jak to mówią Anglicy „last but not least”, chcę zwrócić uwagę na:

... więc bogowie zasiadali na rufie i kierowali duszą według swojej myśli przy pomocy poddawania myśli, jakby dźwignię steru mieli w ręku.”

Clube i Napier dodają tu specjalna notę (numer 45):

Nota: Zdanie to jest pierwszym znanym przyznaniem fizycznego „działania na odległość”, bez widocznego pośrednika ...”

Można wszakże pójść dalej. Nie wykluczone, że Platon sugeruje tu istnienie wielowymiarowej rzeczywistości, rzeczywistości w której ludzie zajmują tylko nisko-wymiarową część. Jeśli „bogowie” mają do dyspozycji rzeczywistość o większej liczbie wymiarów niż istoty ludzkie, wtedy coś, co wygląda na działanie na odległość dla nas, może być działaniem z bliska dla nich. Rzeczy, które wyglądają na przypadkowe dla nas, nie muszą być takimi dla nich. Z drugiej strony, będąc wielowymiarowymi, „bogowie” ci mogą mieć problemy ze zmaterializowaniem się w naszej rzeczywistości. Czy jest to możliwe? W artykule w „The Independent” na temat „wehikułu czasu”, o czym pisałem trzy dni temu, cytowany jest fizyk i pisarz John Gribbin, który przytacza żartobliwe popularne powiedzonko fizyków:

Wszystko, co nie jest zabronione, jest obowiązkowe.”

 

 



Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura