Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
259
BLOG

Na początku było Słowo

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 8

Poprzedni odcinek zakończyłem takim komentarzem na temat uwag Shanksa, autora „Bog, Szatan i Darwin ” na temat bytów niefizycznych:

Nie spotkaliśmy się dotąd z żadną teorią mówiącą o tym jak substancja niefizyczna może oddziaływać z substancją fizyczną.”
Co? A kwantowa amplituda prawdopodobieństwa, która substancją fizyczną nie jest! A jednak jakoś oddziałuje z substancją fizyczną, przecież cała teoria kwantów jest o „amplitudach prawdopodobieństwa” i o tym jak elektrony i fotony się ich słuchają.

Shanks kontynuuje tak:

Twierdzenie kosmologicznego „intelligent design” mogłyby być interesujące gdybyśmy mieli jakieś dowody (lub przynajmniej jakieś rozsądne powody do sądzenia, że tak jest) na to, że są istoty nadprzyrodzone i że niektóre z tych istot miały środki do stworzenia wszechświata podobnego do naszego. Moglibyśmy wtedy pytać, czy taka istota, lub grupa takich istot, w istocie stworzyła wszechświat. Nie mamy jednak niczego takiego, poza zapewnieniami wierzących o tym, że dyskusja istot nadprzyrodzonych ma sens i że jest dyskusją o faktach.”

Przeanalizujmy ten fragment. Mowa tu o „istotach nadprzyrodzonych”. Co to jest istota nadprzyrodzona? Shanks niewątpliwie ma na myśli Boga, anioły, diabły, ale czy tylko? Wspomina przecież o „grupach” takich istot. Zastanówmy się? Dziś fizycy nie boja się spekulować o wielu wymiarach, o multiświecie, o światach przecinających się, zderzających się, itd. Jeśli nasz świat może być jakoś zanurzony w w mnogości innych światów, gdzie obowiązują inne prawa, to nie jest wykluczone, że może istnieć rodzaj „inteligencji” dla których nasza inteligencja jest w znacznej mierze ograniczona. Możęmy więc mysleć o „istotach” o znacznie wyższym stopniu „inteligencji” i znacznie większych możliwościach, przynajmniej w pewnym zakresie, od naszych możliwości. Czy takie istoty zasługują na miano „nadprzyrodzonych”? Sądzę, że tak. Shanks pyta jednak czy mamy „rozsądne powody” by tak sądzić? Co to są rozsądne powody? Czy mamy rozsądne powody by twierdzić, że istot nadprzyrodzonych nie ma? Ja takich powodów nie znam. Fakt, że czegoś nie możemy dotknąć nie jest rozsądnym powodem, by twierdzić, że tego czegoś nie ma.

Zostawmy więc przymiotnik „rozsądne” na boku i zapytajmy czy mamy „jakiekolwiek powody” by sądzić, że istnieją byty nadprzyrodzone? Jeśli takie byty istnieją, to ich istnienie wychodzi poza zakres fizyki i kosmologii i aby je dyskutować musimy wyjść poza te dziedziny. Kiedy poza te dziedziny wyjdziemy znajdziemy wiele powodów, by zająć się tą sprawą. Pisałem o tym poprzednio w „NOL-e: strachy na lachy” i w „Niebiańskie Światła - UFO nad Fatimą”. Shanks najwyraźniej nie chce się tym zajmować, bo Oxford University Press nie wydałby mu wtedy książki. Podobnie nie chce się zajmować źródłami religii, tym o czym w istocie mogą mówić mity i przekazy różnych religii, programem SETI etc. Nie chce się też zajmować zjawiskami „paranormalnymi”, problemami czym jest „inteligencja” lub „świadomość”. Podobnie jak Dawkins tak Shanks przypuszczalnie „nie zastanawiał się nad tym”. Co mu jednak nie przeszkadza by się na te tematy wypowiadać.

Pisze dalej tak:

Teoretyk od Inteligentnego Projektu Wiliam Dembski sądzi, że projekt i stworzenie wszechświata maiły do czynienia z wypowiedzeniem słowa. Dembski pisze: 'Z drugiej strony intelligent design' obejmuje uświęconą naturę rzeczywistości fizycznej. W samej rzeczy 'intelligent design' jest teologią Logosu Ewangelii według św. Jana przedstawioną w stylu teorii informacji'.”

Po czym Shanks komentuje to tak:

Skąd on [Dembski] może wiedzieć, że ta teologia Słowa ('Na początku było słowo ...” jest poprawna? Gdzie są dowody? To, że tak stoi w Biblii nie jest żadną gwarancją, że ma to w ogóle sens, nie mówiąc już o tym, czy jest to prawda czy fałsz?”

Shanks wyraźnie nie rozumie na czym polega nauka. Wie jedynie co to jest propaganda i chwytów propagandowych używa. W nauce często wychodzimy od hipotez i hipoteza „Na początku była słowo” może być punktem wyjściowym dla nowych teorii i drogą do nowych odkryć. David Finkelstein, fizyk, wiele lat temu opublikował w Physical Review cykl prac zatytułowany „Space-time code”. Pierwsza praca z tego cyklu zaczynała się od przypomnienia, że „Na początku było Słowo”. Inni fizycy kontynuują idee Finkelsteina, patrz na przykład W.M. Kallfelz, „Getting Something out of Nothing. Implications for a Future Information Theory Based on Vacuum Microtopology.” „Getting Something out of Nothing” to „Jak otrzymać coś z niczego”. Skoro fizycy się tym zajmują, to dla nich najwyraźniej ma to sens. A czy to prawda czy fałsz? W konkluzji pracy Kallfelza czytamy: „Testy empiryczne dyskutowane dyskutowane przez Greene'a i Finkelsteina ... otwierają nowe możliwości dla technologii opartych na pojęciu informacji...”

Zatem: otwórzmy nasze głowy, dajmy więcej powietrza naszym mózgom, rozejrzyjmy się wokół. Świat jest pełen kolorów i niespodzianek.

Wszakże: uważajmy by nie przegiąć pały. Przedmowa do wielce interesującej książki: Sahotra Sarkar, „Doubting Darwin. Creationist designs on evolution” kończy się tak:

Książka ta ma wszak jedną polityczną agendę: uprzytomnić czytelnikowi, że ID (Teoria Inteligentnego Projektu) nie jest wiarygodną alternatywą dla biologii ewolucyjnej kiedy mamy decydować o tym co włączyć do programu nauki i czego uczyć jako nauki w szkołach.”

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura