Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
533
BLOG

Skręcenie w Nauce

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 8
Występuja: Panowie A, B, C, E i F

Prawdziwe nazwiska są nieistotne dla dzisiejszego wpisu, choć dociekliwy Czytelnik nie powinien mieć większych trudności z odgadnięciem kim są ci panowie, przynajmniej gdy chodzi o B i E.

A - Autor

F - profesor fizyki teoretycznej na uniwersytecie w K, Niemcy

G - profesor matematyki na uniwersytecie w D, Niemcy

Pan B przedstawia się jako (emerytowany) pułkownik armii amerykańskiej, prezes Stowarzyszenia Wybitnych Amerykańskich Uczonych, dożywotni członek Akademii Nauk w stanu Alabama, był członkiem Ciała Zarządzającego Stowarzyszenia Psychotronicznego USA, jest prezesem amerykańskiej firmy prywatnej specjalizującej się w badaniach i użytkowaniu "darmowej energii", jest posiadaczem patentu na "Bezruchowy Generator Elektromagnetyczny." Jeszcze kilka lat temu oznajmiał, że posiada tytuł naukowy doktora, kiedy jednak wyszło na jaw, że instutucja (już nieistniejąca) wydająca ten tytuł nie miała takich uprawnień, Pan B przestał tytułować się "doktorem".

Pan E - doktor nauk chemicznych mający ponad 700 (sic!) publikacji naukowych, laureat nagrody Królewskiej Akademii Nauk, w r. 2005 Królowa Elżbieta II wyrózniła go zaszczytną specjalną pensją, przyznawaną jedynie wybitnym brytyjskim naukowcom. Prze pewien czas przedstawiał się też jako "Główny Doradca Naukowy Parlamentu Walii", kiedy jednak okazało się, że takowy tytuł nie istnieje, przestał opatrywać swe mejle i publikacje tym tytułem.

Pan C - fizyk teoretyk, niech pozostanie w cieniu. Współpracował z B i E w ramach utworzonej przez tych panów Fundacji, która przez pewien czas działała pod patronatem amerykańskiego Departamentu Energi DOE (DOE się w końcu z tego patronowania wypisa)ł. Pan C jest fizykiem teoretykiem, a więc kolegą po fachu, i wiele ciekawych informacji mam właśnie od niego.

A jaki to ma związek z polskimi realiami? Poczekajmy, to się okaże na końcu ...

Rewelacyjne publikacje dra E dotyczące m.in. Nowej Jednolitej Teorii Pola doczekały się krytyki naukowej. Elementarne i mniej elementarne błedy w tych publikacjach nie uszły uwagi profesjonalistom, profesorom F i G, obaj w sąsiadującym z nami kraju. Opublikowali oni prace wytykające i krytykujące te błedy. Jako, że byłem recenzentem dwóch z tych krytycznych prac, miała więc miejsce wymiana korespondencji z redaktorem odpowiedzialnym czasopisma naukowego (FP) w którym to krytyczne prace miały się ukazać (Redaktorem Naczelnym FP jest fizyk teoretyk, Laureat nagrody Nobla). Po otrzymaniu moich recenzji otrzymałem od readaktora list kończący się tak:

Poprosimy prof. . F by zrewidował swoje prace zgodnie z pańskimi zaleceniamy, ponieważ zgadzamy się z panem że krytykując E w publikacjach trzeba być bardzo ostrożnym.

Skąd taka potrzeba? Otóż Pan E prowadzi swój blog. Kiedy profesorowie F i G poddali publicznej krytyce publikacje Pana E, ten napisał w swoim blogu tak:

"Nie mam wątpliwości, że F i G reprezentują neo-faszystowską odnowę w Niemczech, dobrze również wiadomo że doktryny faszystowkie są popularne w Brazylii i Argentynie. Wiem o tym dobrze z mojej współpracy z Amnesty International. Nie sądzę, by warto było w ogóle dyskutować z tymi ludźmi. Mam nadzieję że demokratyczni Niemcy zaopiekują się nimi, gdyż nie chciałbym ponownie widzieć porządnych Niemców cierpiących z powodu takiego przestępstwa - zalecam im by ich [tzn. F i G] zgnietli. Jeśli to nie nastąpi, mamy wciąż do dyspozycji jądrowe siły odstraszające (USA, Rosję, Wielką Brytanię i Francję)."

Pewnie myślicie Państwo że ja żartuje albo zmyślam? Bynajmniej. Dr E kontynuuje tak (opuszczam tu spory fragment polityczny w stylu jak wyżej):

"Nie sądzę bym musiał debatować z ludźmi, którzy nieustannie kłamią i atakują uczciwych braci naukowców. Na szczęście Niemcy zostały rozbrojone, ale niestety posiadają przemysł zbrojeniowy. Należy na to pozwolić, ale tylko dopóki pozostaje on pod kontrolą aliantów. Przypomnę że faszyści próbowali pozbawić życia Einsteina i skazali na banicję jego prace. Nie da się zatuszować historii, chyba że demokratyczni alianci osłabną do tego stopnia że na to pozwolą. Taka korupcja w nauce ma miejsce dzisiaj, ale jest subtelniejsza. Metody używane przez F i G to nieustanne kłamstwo.i ignorowanie replik. Nie są oni więc naukowcami i nie będę z nimi debatował. Ta moje replika czyni jasnym to co myślę o neo-faszystach i korupcjonistach nauki, masowych mordercach i przestępcach przeciw ludzkości."

W innym wpisie do swego blogu dr E informuje że zablokował wszelką komunikację z F i G.

Przyglądałem się temu wszystkiemu poniekąd jako widz, pomagajac jednak F i G w analizie publikacji E, jako że "trochę" się na przedmiocie znam. Tak było do 6-go lipca, kiedy to dowiedziałem się że właśnie pojawiła się nowa publikacja E. Gdzie? W polskim specjalistycznym czasopiśmie fizycznym, które tu określę skrótem APPB. Komitet Redakcyjny APPB, mieszczący się w byłej stolicy Polski, ma w sobie przynajmniej dwóch członków PAN. Hmmm... Zabraliśmy się wiec, panowie profesorowie F, G, no i ja sam - A, za analizę tej pracy. Nie było to łatwe, bowiem już na pierwszy rzut oka było dla nas jasne że albo praca w ogóle nie przeszła przez recenzentów, albo też recenzenci nie wiedzieli co czynią. Wiele w niej było rzeczy nie mających żadnego sensu. Pracowaliśmy wytrwale przez trzy tygodnie. Wynikiem naszej pracy jest ośmio-stronicowa replika, którą 30-go lipca przedstawiliśmy redakcji APPB celem publikacji. Niezależnie od tego czy redakcja zdecyduje się opublikować naszą analizę krytyczną czy nie, nasze wnioski upublicznimy. Oto polskie tłumaczenie Wstępu naszej analizy krytycznej (sama analiza jest najeżona formalizmem matematycznym zrozumiałym jedynie dla nielicznego grona ekspertów), przy czym terminy techniczne zastąpię skrótami.

" W ostatnich latach prace E dotyczą głównie tak zwanej teorii ECE, znanej także pod nazwą GCUFT. E stawia sobie za cel skonstruowanie `fundamentalnej jednolitej teorii pola' [2]. Znana jest wszakże długa lista poważnych błedów jego teorii [3,4,5,6,7]. E nigdy nie zadał sobie trudu by zając się tymi błędami i by poprawić swoją teorię. W istocie wierzy on że jego teoria jest bez skazy.

Naszym zdaniem jest jasne że została udowodniona fałszywość teorii E i że teoria ta jest nie do utrzymania, zarówno pod względem fizycznym jak i matematycznym. Niemniej E dalej publikuje swe prace i przewiduje nowe efekty fizyczne. W [1] E przewiduje nowy efekt SCR. Celem niniejszego artykułu jest krytyczna analiza [1].

W Rozdz. 2 przechodzimy, krok po kroku, przez artykuł E [1] i wskazujemy na liczne błedy i sprzeczności w samym sformułowaniu jego teorii. Wiele z tych błędów zostało już poprzednio wytknięte w literaturze [3,4,5,6,7]. W rozdz. 3 przechodzimy do efektu SCR, ktory E wyprowadza z pewnego równania PDE drugiego rzędu. Nawet jeśli wyprowadzenie tego równania nasuwa wątpliwości, birezemy to samo równanie co E i dowodzimy że równanie to nie posiada własności rezonansowych, wbrew stwierdzeniom E. Dowodzi to że efekt SCR autorstwa E jest mistyfikacją."

Dotąd E, w swoim blogu, dawał wycisk ogólnie Niemcom a konkretnie F i G. Czy teraz dostanie się i Polsce? Oraz autorowi niniejszego wpisu, A?

Można zadać sobie pytanie: jak coś takiego jest możliwe w Nauce? Rozjaśniło mi się w głowie po wymianie prywatnej korespondencji z C. Otóz C najpierw poinformował mnie, że E dopisywał nazwisko C do swoich publikacji, bez jego zgody. A dlaczego C nie protestował? Był przcież nawet v-ce Prezesem Fundacji? Otoż, jak mi napisał, współpraca z Fundacją dawała mu dobrą odskocznię do zawierania kontraktów z innymi instytucjami, takimi jak LLNL aoraz BU. A co to jest LLNL? Nietrudno do tego dojść używając wyszukiwarki. C dodał że, jego zdaniem, nie warto walczyć z E, bowiem E kwalifikuje się jedynie do domu wariatów. No dobrze, może i tak jest, ale czy nie warto walczyć o Prawdę? Czy nie warto walczyć o jakość publikacji w recenzowanych czasopismach naukowych? Co robią recenzenci? Co robią redaktorzy odpowiedzialni?

Wreszcie, skąd się wzięło "skręcenie" w tytule niniejszego wpisu? Otóż jednym z istotnych obiektów matematycznych występujących w pracy E opublikowanej w APPB jest "skręcenie". Dużo miejsca zajmuje tam też "krzywizna". Oj, pokręcona i wykrzywiona jest ta nasza Nauka.

I już na samym końcu, jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany przedmiotem, to analiza krytyczna autorstwa F, G i A jest dostępna od dziś w sieci, w archiwum prac naukowym mieszczącym sie na Uniwerstycie Cornel.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura