O geniuszu mówi się tak: patrzy na to na co inni patrzą, widzi to, czego inni nie widzą.
Halucynuje? Raczej nie, gdyż po pewnym czasie i Ci inni zaczynają widzieć to, co najpierw zobaczył geniusz. Hipnotyzuje? Wątpliwe. Zmienia rzeczywistość? Być może.
Jak stać się geniuszem? Jak widzieć to, czego inni nie widzą? I czy na pewno patrzy na to na co inni patrzą? A może patrzy w innym kierunku?
Idzie o to by patrzeć niekonwencjonalnie a jednak nie irracjonalnie. Jak to zrobić? Może nie tak trudno? Otrząsnąć się, wyzbyć się przesądów, uprzedzeń, zachować dziecinną świeżość. Zadawać dziecinne pytania i traktować je ze śmiertelną powagą.
przedczoraj adresowany do mnie email. W nim pytanie:
Dlaczego?
Dlaczego tak młoda, przepiękna, pełna życia, radości, optymizmu, marzeń i celów kobieta, choruje na raka, znanego jako chorobę starszych ludzi, raka który rozwija się bezobjawowo, a wraz z pierwszym objawem, odbiera szansę na wyleczenie, oferując w zamian męczarnię? Dlaczego taka młoda osoba, a mam na myśli Annę Przybylską, zachorowała na chorobę nie dającą jej żadnych szans? Ludzie jedzą gorzej, żyją i żywią się paskudnymi emocjami, ale żyją.
Istnieje pewien rodzaj wszechogarniającego szczęścia w tym, aby działać z pełną świadomością tego, że ta czynność naprawdę może być twoim ostatnim uczynkiem na Ziemi.
Jest tam też taki fragment:
Naszym ludzkim przeznaczeniem jest nauka: wybierać się po wiedzę należy tak samo. jak na wojnę z szacunkiem, ze świadomością tego. że idzie się walczyć, l z absolutny m przekonaniem o swoich siłach.
,,,,... Tylko będąc wojownikiem, można wytrwać na ścieżce wiedzy. Wojownik nic może się uskarżać ani ubolewać nad czymś. Jego życic to nieustanne wyzwanie, a wyzwania nie mogą być dobre lub złe. Wyzwania to po prostu wyzwania ... Podstawową różnicą między zwykłym człowiekiem a wojownikiem jest to. że wojownik przyjmuje wszystko jako wyzwanie, podczas gdy zwykły człowiek przyjmuje wszystko jako błogosławieństwo albo przekleństwo.
NIE TYLKO masz pragnąć podążać ścieżką wiedzy, lecz twoje starania powinny być wystarczająco nieskazitelne, aby sprawiły, że będziesz godny tej wiedzy.
Ten mi odpowiada. Ale to jest o tym co. Pozostaje jak? I tu jest potrzebne know how. Przez próby i błędy? Zbyt długo. Przez medytację? Zbyt niepewne. Przez modlitwę? Jednym pomaga innym nie.
„Jeśli już masz coś robić, to albo nie rób nic, po prostu się ucz, albo, jak już coś robisz, rób coś, czego nikt inny nie robi.” (ang. „Either do nothing—just go to school—or do something nobody else does.” )
I to chyba jest dobre.