Za jednym z naszych okien, pomiędzy oknem a drewnianymi okiennicami, zadomowiły się pszczoły. Zbudowały sobie pokaźnej wielkości ul:
Przemyślne, plastry jak należy:
Co robić? Wezwaliśmy ekipę. Przyjechali, przywieźli swoje ule (cztery). Wida© na razie dwa.
Pszczela robota powędrowała do drewnianich uli. Odymianie pszczoły nieco uspokoiło:
Póki co jedne to akceptują, inne latają niespokojnie i konferują co robić.
.
Mają jeden dzień na zadomowienie się w nowych domkach.
A u nas wdomu, jak dotąd dwie ofiary pszczelego niepokoju. Mi się jakoś na razie obeszło, jako że pszczoły z siebie strząsałem a nie próbowałem traktować jak komary.