Czas zrozumieć"". To krótkie stwierdzenie może odczytywać na dwa sposoby. Jakie to są te dwa sposoby?
Jakie by nie były tacy już jesteśmy, że zazwyczaj koncentrujemy się na jednym. Tak jak w tych wzrokowych figlach:
Ale dlaczego tak jest? Czemu koncentrujemy się na jednym? Skąd to się bierze? Jakie są tego przyczyny?
Prawda? Pytamy o przyczyny? A moglibyśmy przecież wybrać skutki! Znów wybieramy jedno z wielu.
W tym wyborze jednego z wielu kryje się, jak sądzę, zagadka „strzałki czasu”.
Wybory. Koncentracja. Istotą inteligencji wydaje się być sztuka koncentracji.
W Przyrodzie co i rusz następują wybory: z wielu możliwości zostaje wybierana jedna.
No dobrze, ale czy nie można od jednej wrócić z powrotem do wielu? Najwyraźniej nie można bowiem nasza świadomość przechodzi także przez takie wybory a pamięć ma krótką i zasoby ograniczone.
A gdzie to wszystko ma swój początek? Och, znów pytam o początek a nie pytam o koniec! Póki co: nie wiem. Póki co dotarłem do „skoków kwantowych”, kolapsu funkcji falowej. Póki co nie wyszedłem dalej.
Ale zapewne wyjść dalej można a nawet trzeba. Tajemnicze słowo: informacja. Informacja ma swoje źródła. Ale co to takiego ta „informacja”?
Czy jej ilość we Wszechświecie jest skończona? Czy jest stała? Czy bilans zawsze musi wyjść na zero? Czy to jest podstawowe równanie Wszechświata?
P.S. Matematycznie sprawa jest prosta. Gdy macierz jest nieodwracalna, to jej owrotność nie istnieje. Odwrócić jej się nie da. Czemu i po co istnieją takie macierze? Bóg jeden raczy wiedzieć.