Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
2821
BLOG

Hakerstwo, kwanty i grawitacja

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 125

Co ma wspólnego fizyka z hakerstwem? Ano ma, i to wiele. Zresztą nie tylko fizyka. Nauka w ogólności. Ale fizyka może najbardziej. Bowiem o fizyku można powiedzieć: „on usiłuje wydrzeć Przyrodzie jej tajemnice.”

Czy Przyroda rzeczywiście ma swe „tajemnice”? Czy rzeczywiście ich jakoś „strzeże”?

Wydaje się, że tak jest w istocie, skąd bowiem wzięłoby się takie powiedzenie? Naukowiec, taki z prawdziwego zdarzenia, musi wykazywać się odwagą, odwagą myślenie, odwagą zapuszczania się w obszary dotąd nie zbadane. Ryzykuje przy tym tym, że będzie samotny, że koledzy go wytkną palcami, oczernią, obsmarują. Że „przegra”, bowiem jego wysiłki nie dadzą upragnionego wyniku. Czasami „los” się do takiego uśmiecha, czasami Opatrzność go nagradza. Jednak często dopiero po długim czasie, często nie za jego życia.

Owszem, bywają „wybrańcy”, „wybrańcy bogów”, jednak na coś takiego nigdy nie należy liczyć. Pocieszeniem może być jedynie „nagroda w innym świecie”, wiara w reinkarnację dusz, …. nie wiem co jeszcze.

Przyroda niewątpliwie strzeże jakoś swych tajemnic. Robi to przemyślnie posyłając ciekawskich w ślepe uliczki. Jest wtym jednak chyba także pewien głębszy sens. Tym sensem jest „odsianie”. Bowiem wielu będzie pukać do dzrwi Królestwa, lecz jedynie nielicznym będą te wrota uchylone. Siewca sieje obficie, ale tylko niektóre z ziarem wschodzą. Otrzymaliśmy rozumy, zapewne nie bez celu. Czy potrafimy ten dar wykorzystać? Jedni robią to lepiej, inni gorzej. Jedni pozostają przy ziemi, inni wzbijają się w wyżyny. Czasem dzielą los Ikara.

Poznajemy coraz lepiej nasze ograniczenia. Pięknie i z werwą pisał o tym Eine w swoich notkach „Obliczalność nieobliczalnego” i „Granice matematyki – granicą poznania?”. To dobrze. Znając swe możliwości i swe ograniczenia, wiedząc gdzie jest płot, możemy lepiej skoncentrować się na uprawianiu naszego ogrodu wewnątrz otaczającego nas ogrodzenia.

Jednak w każdym ogrodzeniu mogą być furtki. Znaleźć taką furtkę, dobrać właściwy klucz – i będziemy mogli wychylić głowę zewnątrz, jak Alicja z krainy czarów. To dla śmiałków. Jedni pozostaną na zawsze wewnątrz ogrodzenia, inni będą szukać furtek lub wręcz wdrapywać się na płot. Gwałtownicy? Zapene. Ale i ci są potrzebni dla relaizacji „Ogólnego Planu”. Ten „plan” może istnieć jedynie w naszej wyobraźni. Ale od tego jest wyobraźnia by to co potencjalne przekształcać w to co aktualne i rzeczywiste.

 

Wracając do hakerstwa. Zainteresował mnie ostatnio przypadek Petera J. Salzmana. Pracował na wydziale kryptografii United States Air Force. Został przyłapany jako haker działający wraz z grupą „Legion of Doom”. Jak sam pisze o sobie ma wyjątkowo wysoki iloraz inteligencji. Jest członkiem klubu Mensa, co oznacza, że jego iloraz inteligencji jest wyższy niż u 98% procent ludzi (powyżej 131). Lubi powieści detektywistyczne i fantastykę. Jest ciekaw, jest w stanie opanować niezwykle trudną matematykę, ale ma trudności z zapamiętaniem choćby i prostego numeru telefonu. (Ja mam podobnie, choć mój iloraz inteligencji jest pewnie znacznie niższy niż przeciętny).

 

Przyciągnęła go fizyka, bow fizyka to i hakerstwo i detektyw i fantastyka. Zrobił doktorat u Carlipa. Mają wspólną pracę. „A possible experimental test of quantized gravity„ Jego praca doktorska „Investigation of the Time Dependent Schrodinger-Newton Equation” zawiera znakomity opis współczesnych problemów mwchaniki kwantowej i trudności pogodzenia teorii kwantów z teorią grawitacji. Sama praca dotyczy nieliniowego równania Schrodingera. Gdzie fala-cząstka kwantowa samo-oddziałuje poprzez własne pole grawitacyjne. Jest tam analiza numeryczna rozwiązań nieliniowego równania Schrodingera-Newtona.

Sam podobne równanie wypisywałem gdy byłem jeszcze studentem fizyki. Nazwałem je „równaniem struktury elektronu"

 

Newton-Schrodinger equation

Ale jakoś nigdy tą drogą dalej nie poszedłem. Różnica między „moim” równaniem a równaniem Newtona-Schrodingera jest taka, że u mnie było pole elektryczne a nie grawitacyjne. Pole elektryczne jest o całe nieba silniejsze od grawitacyjnego. Usiłuje ładunek rozsadzić. Pole grawitacyjne przeciwnie, usiłuje masę ściągnąć do punktu. Czemu więc nasz haker wybrał pole grawitacyjne a nie elektryczne? Może dlatego, że pole elektryczne można jakoś ekranować, zaś pola grawitacyjnego ekranować nie umiemy. Grawitacja, jak ją dziś rozumiemy jest uniwersalna. Pole elektryczne działa jedynie na cząstki elektrycznie naładowane.

Mam wszak pomysł ja to dlaej rozwinąć dodając dalekie analogie z chemii kwantowej. Może coś z tego wyniknie? Może posunę się dalej niż Penrose w jego usiłowaniu przypisaniu grawitacji odpowiedzialności za niektóre zjawiska ze świata kwantów?

Po ich owocach poznacie ich ….

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie