Sherlocka Holmesa lubimy chyba wszyscy. Wiele się można od niego nauczyć. Umysł godny naukowca. Więc zacytuję z „Wydaje nam się, że tak było - a było inaczej. Słynne cytaty”.
"Podobno: Powiedzonko Sherlocka Holmesa, którym atakował swojego towarzysza za każdym razem, gdy dzięki dedukcji odkrywał o co chodzi z Psem Baskerwilów, kto przesłał kosztowności Mary Morstan czy kto jadł z jego miseczki.
Naprawdę: Sir Artur Conan Doyle napisał cztery powieści i aż 56 opowiadań o genialnym detektywie. Wielokrotnie padał w nim tekst "to elementarne" i równie często Watson był jego drogim, ale te dwa teksty pojawiły się razem
dokładnie... zero razy. "To elementarne drogi Watsonie" nie padło w żadnej książce, jak się powszechnie uważa. Tekst ten jest bowiem dziełem twórców filmu "Powrót Sherlocka Holmesa" z 1929r i tylko ich tajemnicą jest czy włożyli go w usta detektywa specjalnie czy padli ofiarą takiej samej pomyłki jak w przypadku pozostałych cytatów z naszej listy."
A jednak ciepło, to elementarne drogi Watsonie. Równanie przewodnictwa cieplnego
ma nieskończenie wiele dokładnych rozwiązań. Jest cała nieskończenie wymiarowa przestrzeń tych rozwiązań. Tylko brać i wybierać.
Funkcja stała jest jednym takim rozwiązaniem. Ale można sprawdzić, że równanie to spełniają także:
Można policzyć , że rozwiązań tych jest więcej niż palców u jednej, nawet u dwu rąk!
A jak te rozwiązania wyglądają? Narysuję je tu w przedziale x od -1/2 do 1/2 – bo nasz pręt z poprzedniej notki miał 1 m.
Tak wygladają:
Dodałem tu w obu przypadkach stałą 1, żeby nie było „ujemnych temperatur”, bo matematykowi wsio ryba, fizyk jednak mógłby dostać gorączki (ujemnej).
Startują, dla t=0, od porządnych, wijących się sinusów i cosinusów, i szybko się tłumią. Im bardziej się wiją, tym szybciej się tłumią. Nie dziwota. (Dlaczego to nie dziwota?).
Teraz, drogi Watsonie, dobrać tylko cegiełki do naszego problemu fizycznego i znaleźć jego dokładne rozwiązanie. No, prawie dokładne. Bo będzie dokładnym rozwiązaniem równania ciepła, ale niedokładnie będzie odpowiadało naszym warunkom początkowym! Ale to jest znacznie mniejsze zło - poślizg kontrolowany!. O czym się wkrótce przekonamy. Już w następnej notce.
Komentarze