Ranek, poniedzialek, śniadanie. Na śniadanie przypiekany bekon, kiełbaski, kotleciki. Czu pyta mnie co Andrzej Łobaczewski (autor "Ponerologii politycznej" - "Political Ponerology") mógł rozumieć przez „closed causal loop” („zamknięta pętla przyczynowa”)? Bo ja wiem? Czu przynosi książkę Łobaczewskiego. Myślę, że idzie o „zamkniętą” w przeciwieństwie do „otwartej”. Zamknięcie oznacza, że nie ma nic nieprzewidywalnego. Każda rzecz wiąże się przyczynowo z inną rzeczą z tego samego układu. Znając układ można przewidzieć jego działanie, nawet choć takie przewidywanie może być bardzo bo, jak zaznacza Łobaczewski, związki między przyczynami a skutkami mogą być bardzo oddalone w czasie. Laura przytacza przykład:
Ktoś, jako dziecko, natknął się na osobę w niebieskim kapeluszu, która była wyjątkowo miła. I teraz, po dziesiątkach lat, osoba w niebieskim kapeluszu jest automatycznie akceptowana pozytywnie. Nasze nastawienie jest z góry pozytywne. Gdy natomiast ktoś w czerwonym kapeluszu w odległej przeszłości, gdy kształtowały się nasze powiązania neuronów, był niemiły, to i dziś spotkawszy kogoś w czerwonym kapeluszu, od razu, mimo woli, bez świadomości, zaczynamy wydzielać jakieś hormony negatywne. Jesteśmy uprzedzeni.
Niby to wszystko wiem. Jestem przecież fizykiem. A jednak co innego jest „wiedzieć” a co innego jest „panować”. Ile takich uprzedzeń jest we mnie samym? Kogoś czy coś traktuję z podejrzliwością. Kogoś innego akceptuję na wyrost. Czasem czuję zmęczenie, innym razem ożywienie. I nie mam nad tym właściwie kontroli. Dziś czuję się rześki. Wczoraj czułem się zmęczony. To koncentruję się z łatwością, to znów koncentracja przychodzi z trudem. Czy można na to coś poradzić? Jak? Czy są na to metody? A nawet jeśli są, czy jest we mnie wola stosowania tych metod? Jak długo taka wola będzie trwała? Zacznę jakiś projekt – wkrótce go porzucę. Pisze się, że jak się coś postanowi, to trzeba postanowienia trzymać się do końca. Gdzie indziej jednak pisze się, że elastyczność jest potrzebna, że sztywność może być zgubna. Trudne to sprawy. Jesteśmy układami złożonymi, nasze zdolności do samoobserwacji i samoregulowania są ograniczone. Choćby nieoznaczonością kwantową, ale nie trzeba aż tak daleko sięgać. Wystarczy przyjrzeć się reakcjom chemicznym. Minimalna nawet ilość katalizatora a już reakcja zachodzi całkowicie inaczej!
W witrynie TED:
TED wycofało filmy Hancocka i Sheldrake'a ze swego kanału na Youtube. Bo komuś się ich wypowiedzi nie spodobały jako „nienaukowe”. Mi też się nie spodobały – słabo uzasadnione. A jednak czy w tym moim „podobaniu” i „niepodobaniu” nie ma wpływów niebieskich i czerwonych z dzieciństwa? Przypuszczam, że są. Czy jednak jestem w stanie się do podobnych przyczyn samemu dokopać?
Skorzystam z inspiracji