William Kingdon Clifford, wybitny brytyjski matematyk, a także i filozof, pisał w swym eseju „Etyka wiary”:
Ale nawet jeśli powyższe zaakceptujemy, natychmiast pojawia się następne pytanie: kiedy to możemy, czy powinniśmy, uznać podstawy za wystarczające? Załóżmy, że chcemy poznać Prawdę, jak się do niej dostać?
Polska wersja komiksu o poszukiwaniu prawdy (w narracji Bertranda Russella, idzie o podstawy matematyki)
Być może Prawda jest daleko od nas, że nigdy do niej nie dotrzemy? Być może dotarcie do Prawdy jest wręcz niemożliwe? W końcu jesteśmy tylko ludźmi, nasze zmysły są ograniczone, nasze możliwości, nasze zasoby i nasz czas też mają swe granice. Czy w takim razie mamy jakąkolwiek szansę na dotarcie do Prawdy? Czyż nie prościej i nie rozsądniej pozostać po prostu przy „to mi odpowiada, to we mnie rezonuje” - jak to czyni wielu przedstawicieli New Age, i mieć to z głowy?
Jakoś tak w nas jest, niemal automatycznie, że kiedy spotykamy się z dwiema przeciwnymi opiniami na jakiś temat, to skłonni jesteśmy myśleć, że prawda zapewne leży gdzieś pośrodku. Ale czy tak jest zawsze?
Prawda nie zawsze leży pośrodku
A co jeśli jeden z tych opiniujących kłamie? Lub ma problemy ze swym umysłem? Albo jest w jakiś sposób wynagradzany za zniekształcanie prawdy, podczas gdy ta druga osoba jest całkowicie uczciwa? Aby uniknąć błędów w naszych konstatacjach winniśmy zatem zawsze zadawać sobie pytanie: „A kto tak twierdzi?” Następnie zaś iść do samych źródeł, sprawdzić ich rzetelność, zebrać tyle informacji, ile się tylko da.
Zawsze do źródeł
W czasach dzisiejszych, dzięki internetowi, jest to możliwe nawet dla zwykłych ludzi, jak nigdy przedtem w historii. Czemu więc z tego nie korzystać? Warto jednak wziąć pod uwagę także i to, że ci którzy nie chcą by prawda była znana mogą być w tym samym czasie zajęci mąceniem i sianiem dezinformacji.
Ang. Lies = Kłamstwa, Truth = Prawda
Jednak, gdy mamy wolę i cierpliwość, gdy gromadzimy doświadczenie, czasem z pomocą nam życzliwych, są na to sposoby. Docieranie do źródeł, dokładne ich sprawdzanie, jest tu kluczem. Oczywiście, istnieją bariery językowe, ale używając automatycznego tłumacza i te są do pokonania.
Choć nie zawsze jesteśmy w stanie poznać całą Prawdę, jednak często, przy niewielkim wysiłku, możemy osiągnąć znacznie więcej niż to zwykle bywa. Powtórzę raz jeszcze: zawsze, gdy chcemy znać prawdę, starajmy się sprawdzić źródła, nie zadowalajmy się informacjami z drugiej ręki.
Przyjrzyjmy się przykładowi z francuską Encyclopedia Universalis i przekrętowi gdy idzie o obraz naukowych zainteresowań Alfreda Russela Wallace'a (Patrz moja notka Encyklopedia nagina prawdę). Na końcu artykułu w encyklopedii znajdujemy uwagę „W 1905 roku napisał autobiografię, My Life”. Idziemy do witryny Google archive.org i wpisujemy „Alfred Wallace My Life”. Tekst jest tam dostępny do wyszukiwania, i gdy poszukamy słowa „spiritual”, wyskakuje nam zdanie “In 1866 I wrote a pamphlet, entitled "The Scientific Aspect of the Supernatural," which I distributed amongst my friends.” Tłumacz Google tłumaczy to nam na polskie:
Alfred Russel Wallace
Nie najgorzej, sens zrozumiały. W 1866 roku Wallace miał 43 lata, zaś żył lat 90. Najwyraźniej Encyklopedia Universalis nie chce nam powiedzieć prawdy. Ile innych, podobnych przypadków ma miejsce? Miliony? Biliony? I jak takie przekręty wpływają na prawdę, gdy tak zwane ostoje prawdy przekazują nam zafałszowane obrazy?