Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
948
BLOG

Definiując „Naukę”

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 54

 

Aby uniknąć nieporozumień sprecyzuję co mam na myśli pisząc „Nauka”. Słowo „nauka” to termin bardzo szeroki, Gdy zaczynamy dyskutować takie sprawy jak „narodziny nauki”, może z łatwością wrócić do starożytnej Grecji, Mezopotamii, Indii czy Chin. Ale ja tutaj przez Naukę będę rozumiał „naukę po rewolucji naukowej”. Jako, że sam nie jestem historykiem, zacytuję wybitnego historyka, emerytowanego profesora Wydziału Humanistyki w Illinois Institute of Technology, Wilbura Applebauma. W swojej książce „Ewolucja naukowa i podstawy współczesnej nauki” (oryg. „The Scientific Evolution and the Foundations of Modern Science”) Applebaum pisze:
 
Applebaum Revolution
 
Tak jak zmieniła się natura myślenia naukowego, tak i zmieniło się nasze myślenie o powstaniu współczesnej nauki. Z pewnego punktu widzenia podstawy współczesnej nauki wyewoluowały z idei rozwiniętych w Średniowieczu, dlatego też lepiej mówić o naukowej ewolucji niż o naukowej rewolucji. Ja jednak, w niniejszej pracy, przyjmuję inną postawę – mianowicie, że choć idee o świecie naturalnym w samej rzeczy ewoluowały od Średniowiecza, to uczeni wciąż opierali się na pewnych podstawowych zasadach przejętych ze świata starożytnego, przyjmując je za słuszne. Dopiero w szesnastym i w siedemnastym wieku te zasady podważono i obalono, na korzyść nowych zasad stanowiących bazę dla wielu idei i podejść dzisiejszych. I choć nauka siedemnastego wieku nie jest tym samym co nauka dzisiejsza, to jednak położyła ona fundamenty pod badania kosmosu, materii, ruchu, procesów życiowych, oraz metod nabywania wiedzy które stoją u podstaw nauki dzisiejszej.”
 
Wilbur Applebaum wydał także dzieło „Encyklopedia Rewolucji Naukowej od Kopernika do Newtona” (Oryg. „Encyclopedia of the Scientific Revolution from Copernicus to Newton”). We wstępie i przewodniku do tej liczącej ponad 1300 stron encyklopedii Apllebaum rzuca dodatkowe światło na interesujący nas temat:
 
Applebaum Encyclopedia
 
W początkach szesnastego wieku o wszechświecie myślano jako o sferycznym, skończonym, geocentrycznym, wypełnionym materią. Pod koniec wieku siedemnastego natomiast wszechświat uważano już za nieskończony, heliocentryczny, posiadający małe i wielkie puste przestrzenie. W ciągu tych dwóch stuleci zarzucono przekonanie o tym, że do nieba i do ziemi trzeba stosować różne prawa. Poprzednie wyjaśnienia przy użyciu pojęć takich jak cel, wartości, wrodzone skłonności, siły tajemne, zostały zastąpione analogiami mechanicznymi. I choć wszechświat nadal był coraz to bardziej traktowany jako operujący na zasadach podobnych do tych, które kierują ruchem zegara, to wiek siedemnasty zrodził także o wiele potężniejsze i zdecydowanie nie-mechaniczne pojęcie powszechnej grawitacji i stworzył podstawy dla innych nie-mechanicznych zasad.”
 
Tak więc w dalszym ciągu, gdy będę używał terminu „Nauka”, będę miał na myśli naukę po rewolucji naukowej o której pisze Applebaum.
 
W poprzedniej notce porównałem naukę do greckiego Tytana Kronusa, który choć obalił złego ojca, Uranusa, to sam nie był lepszy, pożerał własne dzieci. Trzy dni temu dostałem mejl od znajomego fizyka (choć nie miałem nigdy przyjemności spotkać go osobiście, znamy się jedynie z korespondencji), młodego, eksperta w swojej dziedzinie, ze stopniem doktora habilitowanego, w najlepszej uczelni w Polsce. Czytając moje notki napisał mi o swoich własnych doświadczeniach. Myślę, że jest to dobry przykład na to jak nauka pożera swe własne dzieci. Pisał mianowicie mniej więcej tak:
 
Nie piszę jakichś prac epokowych, ale trochę prac już napisałem.”
[AJ: W samej rzeczy napisał nie trochę a wiele, zaś pewne jego konstrukcje są nazywane powszechnie jego imieniem]
 
I jedna z dwóch/trzech najlepszych prac jakie napisałem w życiu, długa na jakieś 50 czasopismowych stron, napisana z moim doktorantem, była odwalana w RÓŻNYCH czasopismach, przez DWA I PÓŁ ROKU.
 
Tylko dlatego, że jak rozumiem, na całym świecie, nie było kompetentnego recenzenta, który podjąłby się oceny pracy (i ja nie wysyłałem jej do jakichś słabych czasopism, gdzie pewnie by ją przyjęli, tylko do takich, o których wiedziałem, że kompetentni recenzenci powinni być w zasięgu).
 
(I ja to nawet rozumiem - wiem po sobie: nie mam czasu na czytanie długich czyichś prac, które są tylko stycznie związane z tym czym się zajmuję ...)
 
No więc w tym przypadku, po dwóch i pół roku napisałem do pewnego głównego edytora jednego z czasopism (żadnego tam mojego kolegi, czy co; raczej do faceta, o którym wiedziałem, że mnie zna z nazwiska, i wie że przewijałem się jako faculty przez kilka bardzo dobrych wydziałów we wszechświecie, na których on bywał tylko jako kilkudniowy visitor)
 
Tak więc napisałem do niego coś w stylu tego, że jest to jedna z prac mojego zżycia, i że, co więcej (!), niewydanie jej w ciągu ostatnich dwóch lat rujnuje życie mojemu doktorantowi;

że dla tego doktoranta ta praca jest `być albo nie być' w nauce;
że jej opublikowanie natychmiast, mogłoby go uratować.

no i ten edytor tę pracę, na tę moją prośbę, natychmiast opublikował.

(nie pomogło to doktorantowi, który, także i przez to, po drodze, stracił zainteresowanie nauką).

ale ta historyjka mówi wiele.

Nie warto publikować długich, i w jakimś sense nowatorskich prac.

BO NIE ZNAJDĄ SIĘ CHĘTNI recenzowania ich RECENZENCI...
 

Peer Review recenzenci


To wszystko jest chore... „
 
Cóż, Tytan Kronus pożerający własne dzieci:
 

Kronus eating children

 
Czy może czekamy na Zeusa, który trzaśnie piorunem i to nieobyczajne panowanie Kronusa zakończy?
 

 

 

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie