Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
4249
BLOG

Z dziennika 1984

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Rozmaitości Obserwuj notkę 120

 

W poprzedniej notce wspominałem o wartości maskowania się w procesie ewolucyjnym. Jestem jednak przekorny, także względem siebie. Więc dziś się nieco zdemaskuję. Wciąż w trybie przerywnika w serii wpisów o „prawdzie”, choć, z drugiej strony, to, co przedstawiam poniżej jest właśnie prawdą: to zapiski z mojego dziennika. Dla mnie samego działają one nieco jak żyroskop – pozwalają mi wykryć odchylenia od wytkniętego kiedyś kierunku.
 
8/8/84
Powrót do domu. Praca w Marsylii. Dwa tygodnie w Bandol. I wkrótce znowu do CERN-u. Potem Hamburg. Czas podróży. A wewnątrz? Narasta potrzeba następnego kroku.
Młodość to czas szukania wartości i autorytetów. Poza sobą. Teraz wiem że wartości trzeba szukać w sobie. Że to ja jestem mądrością i prawem, ostatecznym autorytetem moralnym. I wzorem – sędzią. To ja, ja i tylko ja ponoszę pełną odpowiedzialność za wzloty i upadki, dole i niedole, za wszystkie sprawy tego świata.
 
12/8/84
Przypomnienie tego co istotne. Że ten kto idzie za tym co w nim jest duże staje się duży. A ten, który idzie za tym co w nim jest małe, ten staje się mały. Zaś wybór należy do mnie. Czy będę rozwijał i podążał za tym, za tą częścią mnie, która jest duża, czy też za tym co małe, a co też jest we mnie. To jedna rzecz. I druga, że wszystko co wielkie jest sumą oddzielnych części. Że podążanie za tym co we mnie duże nie oznacza dużych czynów, lecz oznacza dużą ilość rzeczy z których każda w sobie jest drobna, ale żadna nie powinna, nie może być zaniechana, jeśli służy temu, co we mnie jest duże.
 
30/8/84
Myśli w czasie zatrucia.
Teraz. Jest tylko teraz. Wczoraj już nie ma. A jutro jest niepewne. Zostaje tylko teraz. Przeżywane w pełni. Życie dla teraz. A nie rozpamiętywanie przeszłości i kombinowanie przyszłości.
 
Iść za swym głosem. Gdy w głębi duszy czujesz że robisz słusznie – czyń to. Nie ma nic ważniejszego niż to wewnętrzne uczucie. - O ile jest prawdziwe. To będzie walka. To będzie zmaganie. Inni będą niezadowoleni. To normalne.
 
Błąd. Znaczenie błędu. Postęp, wszelki postęp jest kwestią liczby niepowodzeń. Doświadczenie ze szczurami pływakami zasłyszane z radia. Nieszczęsny szczur utonął. I tak jest na każdym kroku. Czy nauka na błędach jest rzeczą czysto ludzką? Chyba tak, gdyż jest związana z realizacją wytyczanych celów. A więc upór, wytrwałość, próby mimo niepowodzeń. Nie, widać to również u osy bezskutecznie szukającej otworu w szybie.
 
3/9/84
CERN again.
 
CERN
 
Chciałem wrócić – wróciłem. Jestem tu więc znowu. Wczoraj już nie ma. Jutro jest niepewne. Jest teraz. Chcę tu żyć teraz. Odrzuciwszy bojaźnie, być, być i działać. Wychodząc z założenia, że spełniam tu ważną misję. Że moją pracę ofiaruję innym. Mam w życiu przecież coś do zrobienia. I nie są to przyjemnostki, które sprawiają mi uciechę, nie są to zachcianki, nie jest to uleganie złudzeniu posiadania. Jest to praca.
 
Uprzytomnij sobie człowieku i wbij mocno do głowy: jesteś taki jakim są twoje myśli. Jeśli myśli twe są małe – jesteś mały, jeśli myśli twe są duże – stajesz się duży. Wiedz, że idąc za tym co jest w tobie małe, będziesz stawał się mały. Zaś idąc za tym co jest w tobie duże – staniesz się duży.
 
Albowiem masz w sobie i duże i małe. Nie ma co przeczyć. Skądinąd to małe jest tak samo duże jak duże, a duże jest tak samo małe jak to duże. Do ciebie należy wybór. Wiem, że należy do mnie wybór. Wiem o tym wszystkim. Dlaczegóż wybieram więc małe? Z lenistwa? Co znaczy z lenistwa? Więc istnieje na świecie „zło”? Które stąd może wypiera dobro? Więc dobro musi się bronić? Więc nie jest tak, że dobro i prawda automatycznie zwyciężają? Ano nie jest. Ale jest tak, że od ciebie to zależy. Chcę udźwignąć ten ciężar. Jak pozbyć się pożądań? Pragnień? Marzeń. Że chciałbym mieć to i chciałbym mieć tamto? A może wybrać sobie? Że masz to i tamto i po tysiąckroć więcej .... Wtedy co dalej? Czy o to Ci chodzi? Aby po prostu mieć? Czy też pragnienie posiadania nie jest li tylko wymówką by zając swe ośrodki celosiężne czymkolwiek?
 
Uwolnij się od złudzeń.
 
Być może świat chyli się ku zagładzie? Być może jesteś jednym z niewielu tych wybranych którzy mają szansę to odwrócić? Czyż bowiem możesz mieć pewność, że nie od Ciebie to zależy? Czy wiesz w stu procentach co tkwi w tej duszy? Jaki potencjał? To musisz chcieć poznać. I poznaniu temu musisz poświęcić swe wysiłki, energię całą.
 
4/9/84
Pamiętaj o tym, że jesteś taki, jakie są twoje myśli. Jeśli twe myśli są małe – będziesz mały. Jeśli twe myśli są duże – będziesz duży. Jeśli twe myśli są przyziemne – będziesz przyziemny. Jeśli twe myśli są wzniosłe – masz szansę być wzniosłym. Jeśli twe myśli są konserwatywne – będziesz konserwował (to co masz), jeśli twe myśli są twórcze – masz szansę twórczo kształtować swe życie.
 
Więc nie myśl o tym jak tu oszczędzić grosz czy dwa. Myśl natomiast o tym jak tu najlepiej uzewnętrznić siebie. Jak wykonać swą służbę. Służ ludziom – służ im ze wszystkich swych sił rozwijając to co w tobie najlepsze, najwartościowsze. Służysz w ten sposób najlepiej sobie. Wypełniasz swoje zadanie.
 
Wyrosłeś w biedzie, wiem. Uczono cię oszczędzać, byłeś zmuszony do oszczędzania. Lecz to minęło. Dziś nie musisz. Dziś możesz i musisz tworzyć. Możesz i musisz myśleć rzeczy wielkie i robić rzeczy wielkie. Dać ludziom to co umiesz, to co potrafisz. Masz umysł, ten umysł może o wiele więcej niż sądzisz. Nie znasz jego możliwości, nie znasz jego granic. Więc rób to, co potrafisz i służ ludziom. Słuchaj swojego głosu. Na rzeczy małe naprawdę szkoda twego czasu. Albowiem każdy sukces, każdy krok naprzód – jest funkcją liczby prób. A myśląc o rzeczach małych może zabraknąć ci właśnie tej jednej próby która rozstrzyga. Nie żyjesz wiecznie. Twój czas na ziemi jest ograniczony. To może się stać jeszcze dziś. I może stać się jutro. Że twe istnienie tutaj dobiegnie końca. I będziesz odchodził w niespełnieniu.
 
Przysłano cie tutaj w jakimś celu. I nawet nie wiesz jeszcze po co. Kiedy do tego dojdziesz? Kiedy zrozumiesz po co? A przecież ma Ci pozostać jeszcze czas na wykonanie zadania. Zrozumieć „po co”, ile wysiłku to wymaga. Ile skupienia. Gdzież czas na małe myśli? Na roztrząsania nieistotne. W sprawach przyziemnych decyzje powinny być proste, przejrzyste, jeśli pamiętać będziesz co jest celem nadrzędnym.
 
Popatrz – został dany ci umysł a z niego nie korzystasz. Przez znaczną cześć życia działasz jak głupia, tępa maszyna. Nie robisz sensownych rzeczy bo kiedyś się na „podobnych” sparzyłeś. To jest idiotyzm. A jednak nie używasz swego umysłu do analizy. Twe kompleksy, zahamowania, nawyki idiotyczne – to nieużywanie umysłu. I brak kontaktu z własną naturą, nieświadomość własnego wnętrza - to także rezygnacja z myślenia. A nazywasz siebie człowiekiem „myślącym”. Kiedy naprawdę „myślisz”? Kiedy korzystasz z danego ci daru? Zdarzyło się to może parę razy w twym życiu. Ale na co-dzień jesteś bezmyślnym, prymitywnym mechanizmem,
 
Obudźżesz się człowieku.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości