Mówią, że milczenie jest złotem. Noblista P.A.M. Dirac był milczącym ekscentrykiem. Odpowiadał zwykle monosylabami: „Tak” lub „Nie”. Gdy go o coś pytano, zwykł odpowiadać: „A dlaczego chcesz to wiedzieć?”. Ale nie o tym przecież ten tekst. Sam zamilkłem na ponad już bodaj dwa tygodnie. Ale to nie dlatego, że chcę naśladować Diraca, którego biografię skończyłem wreszcie czytać. Zamilkłem, bo przyszedł czas na wzięcie się na całego za robotę. Mam termin: do 15-go maja. Jest dziś szósty. Do 15-go muszę skończyć jeszcze dwie moje prace. Jedną wczoraj właśnie skończyłem. Zostały jeszcze dwie. Jak mądrze mówi Eklesiastyk:
Ecc 3:1 Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem:
Ecc 3:2 Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
Ecc 3:3 czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
Ecc 3:4 czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów,
Ecc 3:5 czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
Ecc 3:6 czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
Ecc 3:7 czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
Ecc 3:8 czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
U mnie jest akurat czas pracy. Jednak jedną z trzech właśnie skończyłem. Więc wyciągnąłem z komórki rower. Opony i dętki były stare – trzeba było wymienić. Udałem się na pierwszą przejażdżkę:
Jednak Laura zabroniła mi jeżdżenie po drogach z samochodami. Wyczaiłem więc inną trasę – wzdłuż kanału.
Miło się tam jedzie:
Jako, że nogi trochę zapomniały jak się jeździ, czułem to w nogach.
A w międzyczasie po naszym ogródku pęta się nasz paw. Nazywamy go Mister Peacock. Cierpi na samotność. Nie ma towarzyszki. Zazwyczaj napastuje jednego z naszych piesków. Gdy ten czmychnie, Mr Peacock przygląda się w lustrze:
Będziemy mu musieli w ogródku ustawić więcej luster, bo naprzykrza się sąsiadowi zza płotu. Wyczaił u niego w domu duże lustro, wlatuje tam przez okno. A że nie bardzo jest zgrabny to i przewraca sąsiadowi wazony. Po nocach zaś miauczy jak kot.
A ja mam jeszcze 10 dni i w tym czasie muszę skończyć jeszcze dwie prace. Wszystko ma swój czas.