Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
8143
BLOG

Owoc zakazany nie zawsze jest dobry

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 260

 

Moja poprzednia notka nosiła nieco prowokacyjny tytuł: „Zakazana fizyka”. Zakazanym w fizyce stało się, na co dowody przedstawiłem, oryginalne prawo odkryte w roku 1822 przez francuskiego fizyka Ampere'a. Dzięki działaniom Grassmanna, Maxwella, Heaviside'a i innych dziś jako prawo Ampere'a przedstawia się zupełnie inne prawo – prawo pod którym Ampere by się nigdy nie podpisał, bo przeczące jego filozofii.
 
A cóż to za filozofię miał Ampere? Nazwałbym ją filozofiąubogiego monizmu. Skąd to się wzięło? Być może z losu, z karmy. Ojciec Ampere'a został stracony na gilotynie. Młody 24-letni Ampere zakochał się do nieprzytomności w czarujacej dziewczynie, niejakiej Julie Carron, szybko ożenił się, utrzymywał żonę ucząc matematyki w Lionie, ale jego małżeństwo okazało się niewypałem. Po roku, gdy urodził się syn, nieporozumienia z teściową i z żoną doprowadziły do tego, że wystąpił o rozwód.
 
Ampere Lyon
Ampere - profesor matematyki w Lionie
 
Uwaga: Ten fragment biografii Ampera został skorygowany wkomentarzu Magii pod notką.
 
Nic mu się w życiu osobistym nie udawało, jako osoba wielce religijna na którą spadają w życiu same klęski zaczął więc szukać ucieczki w nauce, potem w filozofii – klasyfikując nauki. Uciekając od życia oddalił się od niego. Czy to takie dziwne? Czy dziwnym jest w tej sytuacji, że jego spuścizna nie ma w sobie nic z romantyzmu? Oersted był romantykiem. Ampere był jego przeciwieństwem. Był świetnym matematykiem, więc wszystko usiłował sprowadzić do matematyki - nie było jednak w tej jego matematyce duszy i polotu.
 
Ampere postanowił wszystkie zjawiska z dziedziny elektryczności i magnetyzmu sprowadzić do oddziaływań pomiędzy prądami elektrycznymi. Zatem, według Ampere'a magnes zachowuje się tak a nie inaczej dlatego, że płyną w nim prądy elektryczne. Fresnel zwrócił mu uwagę na fakt, że skoro tak, to żelazny magnes powinien być gorący, a przecież nie jest. Wtedy Ampere zmienił nieco swą pierwotną ideę: To nie prąd płynie w magnesie jako całość, ale każda „molekuła” ma swój prądzik ją obiegający.
 
Część fizyków przyjęła tę monistyczną ideologię, ale nie wszyscy. Dla Ampera prąd był wszystkim. Dziś taka koncepcja stała się „owocem zakazanym”.
 
Dygresja: W sieci trafiłem na ciekawą notkę kuzynkikobietki: Ptaszki w klatce czyli o tym, że owoc zakazany nie zawsze musi dobrze smakować. Przytoczę fragmenty:
 
...Ten nasz piękny i ciekawy świat dla wielu, strasznie jest ubogim światem. Oraz ograniczoną przestrzenią. Zawsze, kiedy słyszę: On jest dla mnie całym światem. Bez niego moje życie nie ma sensu. (A z nim ma?). Piłka jest dla mnie całym światem, motocykl jest dla mnie całym światem, to się dziwuję. I osobom tym współczuję. Kiedy słyszę takie zdania, to myślę sobie: jakiż ubogi jest świat tych ludzi. Ten najpiękniejszy ze światów, taki barwny i taki różnorodny i właśnie dzięki owej różnorodności taki ciekawy zostaje sprowadzony do jednego tylko tematu... Tak zawężony. Do faceta albo żony. Albo hobby...
...
Ale kiedy facet staje się całym światem, dla kobiety czy faceta to niedobrze, a nawet, he, he, źle. I dla niej i dla niego. Nikt nigdy nie jest bowiem czyjąś własnością. Nawet wtedy, gdy kobieta i mężczyzna są żoną i mężem. Ona w poczuciu własności faceta, tak jakby był on rzeczą, przedmiotem, meblem najczęściej go kontroluje. Z każdej chwili spędzonej bez niej wypytuje. Gdzie byłeś, co robiłeś... Bywa, że zagląda do komórki i kieszeni, ze strachu by na inny model jej nie zamienił. Rymie, już Cię tu nie ma... Tu prozaiczna ziemia. Znaczy proza życia. Do tematu wracamy. A facet w takim związku czuje się spętany. Ograniczony. Zniewolony. Nie masz pracownika z niewolnika. Partnera też nie...
...
Jeśli mężczyzna jest całym światem kobiety, to ona ma naprawdę duże szanse aby ten świat jej się zawalił. Prędzej czy później. Tak to już jest w naturze ludzkiej, a w męskiej przede wszystkim, że kiedy jedna strona wie, że ta druga strona zrobi dla niej wszystko, a nawet jeszcze więcej, to zaczyna mieć tego dosyć. I od tego uciekać.
 
Koniec dygresji. Amperowi zabrakło romantyzmu. Całym światem dla niego była matematyka, prąd elektryczny, i przez te klapki na oczach oglądana nauka. Ta filozofia Ampere'a stała się dziś owocem zakazanym. Ale owoc zakazany nie zawsze musi dobrze smakować.
 
Podczas gdy Ampere błyszczał swoją matematykę w kraju Napoleona, w Anglii działa wyjątkowo słaby w matematyce chemik Michał Faraday. Z Wikipedii:
 
Michał Faraday
 
 
Michael Faraday (ur. 22 września 1791, zm. 25 sierpnia 1867) – fizyk i chemik angielski, jeden z najwybitniejszych uczonych XIX w., eksperymentator, samouk.
...
2 czerwca 1821 ożenił się z Sarą (Sarah) Barnard; związek był bezdzietny. Faraday był członkiem sekty sandemanianów[1].
 
Od jego nazwiska jednostka pojemności elektrycznej nazywana jest faradem.
 
Odkrycia Faradaya z zakresu elektrodynamiki miały ogromne znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze, prawo Faradaya ma podstawowe znaczenie w teorii elektromagnetyzmu. Po drugie, indukcja elektromagnetyczna może być wykorzystana do wytwarzania prądu elektrycznego, co zademonstrował sam Faraday budując pierwszą prądnicę. Nowoczesne generatory elektryczne stosowane obecnie są oczywiście znacznie bardziej złożone, jednak wszystkie opierają się na tej samej zasadzie – indukcji elektromagnetycznej.
 
Oto jeszcze jeden ciekawy fragment opisujący historię Faradaya, wzięty z witryny Indukcja:
 
Życiorys Faradaya świadczy o tym, iż talent i zamiłowanie do wiedzy zdarzają się u ludzi niezależnie od ich pochodzenia i pozycji społecznej. sekta religijna Ludzie obdarzeni wielkim darem odkrywczym znajdują motywację do pokonywania wszelkich trudności. Najdrobniejsze korzystne zmiany w swoim życiu, nieistotne dla innych przeciętnych ludzi, potrafią oni wykorzystać do urzeczywistnienia swoich nieraz wieloletnich dążeń. Faraday był trzecim z kolei synem kowala. Jego rodzina należała do sekty religijnej Sandemanianów. Wpływ, jaki sekta wywierała na swoich wyznawców powodował, że stosunki rodzinne, w jakich wychowywał się Faraday układały się bardzo dobrze. Członków sekty cechowała pogoda ducha, chociaż żyli w wielkiej biedzie. Faraday do końca życia był wielkim zwolennikiem tej sekty i często sam wygłaszał kazania w swej gminie wyznaniowej. Faraday pragnął porzucić swoją pracę introligatorsko - księgarską, by całkowicie zająć się nauką. W tym celu wniósł podanie do Royal Society, błagając choćby o najpodrzędniejsze zajęcie. Niestety podanie to pozostało bez odpowiedzi. W jakiś czas potem zebrał wykłady Davy'ego i swoje notatki, opatrzone doskonałymi rysunkami perspektywicznymi, oprawił i przesłał Davy'emu z prośbą o przyjęcie go do pracy, jako laboranta. Davy zapytał jednego z zarządców Royal Society, co ma z tym podaniem zrobić. Poradzono mu, aby chłopca przyjął do posług i mycia flaszek. Jeżeli zajęcie to przyjmie, będzie to dowodem, że nadaje się do pracy, w przeciwnym razie na pewno nic z niego nie będzie. Wyrok ten był trafny. Faraday, otrzymał zajęcie jako asystent Davy'ego. Nie znał się na matematyce! Odkrycia swe ujmował w opisowej, prostej formie. Często umieszczał w swoich pracach rysunki i opisy zależności fizycznych, rezultatów doświadczeń, nie posługując się prawie żadnymi wzorami. W 1832 roku odwiedził go premier Anglii i zapytał do czego służy to urządzenia, które stoi w pracowni Faradaya.Ten ponoć miał odpowiedzieć: "Nie wiem, ale mogę się założyć, że kiedyś pański rząd nałoży na nie podatek". I rzeczywiście za prąd elektryczny pobiera się dziś opłaty”.
 
Jeśli to nie matematyka wiodła Faradaya ku jego sukcesom, to co? Wiodła go intuicja. Po prostu Przyrodę czuł. Tego czucia zabrakło, jak sądzę, Amperowi. Pisał nasz wieszcz: „Czucie i wiara więcej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”. Faraday miał to czucie. Faraday, w szczególności czuł linie pola magnetycznego – te, których Ampere tak się zawzięcie wypierał. Nie to, że by wierzył iż w przestrzeni te linie istnieją „naprawdę”, jako fizyczna rzeczywistość – aż tak daleko Faraday nie szedł, choć i taką możliwość rozważał: że linie te są przejawem aktywności jakiejś formy „eteru”. Niemniej Faraday patrząc na opiłki wokół magnesu czy wokół przewodnika z prądem przykładała należytą uwagę do tego, że coś się w pustej niejako przestrzeni naprawdę odbywa.
 
pole magnetyczne wokół magnesu
 
pole magnetyczne wokół solenoidu

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie