Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
3894
BLOG

Romantyzm i szczęście

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 130

 

Kto nie chce być szczęśliwym? Ja chcę. A Ty? Nie to, żeby samo szczęście było ostatecznym celem życia, nie. Mamy inne, wzniosłe cele. Ale szczęście przy okazji nie zawadzi.
 
O tym jak osiągnąć szczęście w życiu napisano wiele. Można z łatwością znaleźć lepsze i gorsze rady. Na przykład taka rada: „Zrób tak jak ja – wydaj książkę o tym jak osiągnąć szczęście w życiu.” Rada trochę zabawna, ale, powiedziałbym, nieco płytka. Ja – fizyk – szukam nieco głębszych prawidłowości.
 
Znalazłem, przez przypadek, takie prawidłowości w życiu i w dziele Hansa ChristianaHans Christian Oersted Oersteda – odkrywcy związku pomiędzy magnetyzmem a elektrycznością, o czym pisałem w poprzedniej notce. Tym co znalazłem chcę się z wami podzielić. A nóż widelec komuś się przyda?! Mnie się przydało. Mam filozofię życia podobną do filozofii Oersteda. I działa.
 
Oersted, o którym uczymy się w szkole tak sam o sobie pisał:
 
... w mojej rodzinie jestem tak szczęśliwy jak tylko szczęśliwym człowiek być może. Mam żonę, którą kocham i kochane dzieci, które prosperują całkiem dobrze. Mam trzech synów – z których jeden jest dorosły i pracuje w nadleśnictwie u króla – a także cztery córki, z których trzy najstarsze są czy to zamężne czy to zaręczone. Mój brat, który przez pewien czas był członkiem królewskiej komisji w naszym prowincjonalnym parlamencie, został ostatnio Ministrem Stanu. Ja sam jestem wciąż profesorem i dyrektorem politechniki a także sekretarzem Królewskiego Towarzystwa Naukowego.”
 
O króla co prawda dziś trudno, nie każdego ciągnie też nauka, możemy jednak podstawić inne funkcje w powyższym życiorysie – nam samym odpowiadające. Jak Oersted doszedł do tego do czego doszedł? Czym się kierował?
 
Przede wszystkim: Oersted był racjonalnym romantykiem. Romantyzm irracjonalny może nas łatwo zgubić. Romantyzm racjonalny może nam pomóc osiągnąć szczęście.
 
Racjonalny romantyzm Oersteda.
 
Jako filozof przyrody Oersted czerpał szeroko od Kanta i Schellinga. Jednak filozofię jednego i drugiego przerobił na swoją modłę. Schelling podkreślał związki pomiędzy Bogiem i Przyrodą. Oersted widział je po swojemu – i takie widzenie dało mu szczęście. A widział je tak:
 
Wszystkie prawa przyrody wzięte razem tworzą jedność. Jedność ta, gdy ją rozpatrywać w działaniu, stanowi samą istotę świata .... Gdy przyglądamy się tym prawom dokładniej, widzimy, że są one do tego stopnia zgodne z rozumem, że możemy powiedzieć iż spójność tych prawidłowości zawdzięcza swe istnienie rozumowi lub też, że prawa przyrody i prawa rozumu to jedno i to samo.... A ponieważ wszystkie prawa przyrody stanowią jedność, to cały świat jest wyrazem nieskończonej uniwersalnej Idei, będącej jednią z nieskończonym, uniwersalnym i żywym Umysłem samym. Innymi słowy: świat nie jest niczym innym niż wyrazem Świętego połączenia Siły Twórczej i Rozumu.
 
Naukę należy poznawać dla jej samej, jako wyraz naszego wewnętrznego Bycia żywymi, jako pojmowanie Świętości.”
 
Tak patrzy na świat racjonalny romantyk. Warto posiadać i pogłębiać Wiedzę, bo jest to wyraz naszego związku z Nieskończonym. Dodaje nam skrzydeł i to zdrowych skrzydeł. Skrzydeł unoszących nas ku wyższym sferom. Skrzydła te muszą być dostatecznie mocne by mogły unieść kamienie przywiązane do naszych stóp.
 
Dla Oersteda poznawanie świata, poznawanie rządzących nim praw dawało wgląd w myśli Boga samego. Poznajemy Go, nieskończoną siłę, nieskończony umysł, będąc w świecie a nie uciekając przed światem. Wykładał więc Oersted swym studentom, że to praktykowanie nauki (a nie studiowanie Biblii) jest właściwą formą religijnej czci.
 
Oersted podkreślał, że wiedza nie umniejsza duchowości, przeciwnie duchowość znajduje się w przyrodzie wszędzie wokół nas. Sam Oersted był atakowany przez Kościół za to, że bronił zawzięcie kopernikańskiego systemu. Musiał się nieźle napracować by udowodnić przeciwnikom, że system Kopernika nie zagraża duchowości.
 
I dziś wielu z nas musi się wciąż bronić przed zarzutami, że nasze własne pojmowanie świata „zagraża porządkowi społecznemu”. Taka walka wyczerpuje. Na wyczerpanie jest lekarstwo: to wizja romantyczna, to romantyczne skrzydła. Nieodłączną częścią romantyzmu jest kontakt ze sztuką. Dla Oersteda to właśnie kontakt ze sztuką dodawał mu skrzydeł.
 
Oersted kochał muzykę, kochał harmonię, kochał dźwięk. Tam właśnie widział pierwotne formy leżące u podstaw konstrukcji świata całego – tego zewnętrznego i tego wewnętrznego. Zajmował się w szczególności akustyką. Uwielbiał figury Chladniego. Akustyka to przede wszystkim nasze wrażenia i odczucia estetyczne. Te są pierwotne i są motorem naszych działań. Te leżą poza granicami nauki. Dalej jednak przekładamy to na język geometryczny. Bierzemy płytkę (np. szklaną), zamocowujemy, w środku lub na brzegach, posypujemy miałkim piaskiem, pociągamy smyczkiem po brzegu. Zależnie od szybkości pociągania zmienia się częstość wibracji płytki. Na płytce pojawiają się figury geometryczne. Jak tu:
 
Figury Chladniego
 
albo jak tu
 
Figury Chladni
 
lub w ruchu:
 
Chaldni animacja
 
 
Chaladni figures
 
Nazywa się to figurami Chladniego. Wariacji i metod generowania jest wiele. Dla Oersteda najważniejsze było odczucie estetyczne, wrażenie, że obcujemy z formami Nieskończonego Rozumu, formami wszechobecnymi.
 
Na drugim miejscu stoi opis matematyczny. Niemniej ważny, jednak  wtórny. Kto chce może wyprodukować figury Chladniego sztucznie, na komputerze. Przykładowy program komputerowy (z obrazkiem) można znaleźć w tym artykule Rafała Trefflera z Politechniki Wrocławskiej: Figury Chladniego.
 
Na Youtube i w sieci można znaleźć filmiki. To zabawa.
 
Chcąc wyjść poza zabawę trzeba pomedytować, pofantazjować, romantycznie: jak, po co, stworzony jest świat? Skąd się bierze piękno? Jak jest nasza własna w tym rola? Czy chcemy sami pomagać pięknu czy też brzydocie? Czy chcemy być szczęśliwi jak szczęśliwym był Oersted, czy też chcemy być zgorzkniali?
 
 
Jeśli, Czytelniku, znalazłeś w tej notce coś, co Ci się przydało – czyni mnie to szczęśliwym. Jeśli Cię tylko poruszyło – też dobrze. Ja sam figurami Chladniego z przyjemnością się pobawię a bawiąc się będę myślał O Nieskończonym.
 
Racjonalista-sceptyk będzie tylko zazdrościł, bo racjonalny romantyk ma wszystko to, co ma racjonalista sceptyk, ale ma także nieskończenie więcej.
 
Literatura:

Hans Christian Oersted and the Romantic Legacy in Science, Robert M. Brain, Robert S. Cohed and Ole Knudsen (ed), Springer (2007)

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura