Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
2253
BLOG

Maxwell i monopole magnetyczne

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Ta notka jest pisana niejako z obowiązku napisania czegoś nowego co parę dni. A brak mi czasu na przygotowanie notki „prawdziwej” bo się zakochałem. Zakochałem się w monopolach magnetycznych i to do tego stopnia, że nie jestem w stanie myśleć o niczym innym. A jak miłość kogoś opęta – to nie ma silnych. Mam mniej więcej ideę o tym, co o monopolach wiadomo. Wiem, że oficjalna fizyka się z nich naśmiewa lub, w najlepszym razie, traktuje je jako byty zbyt ciężkie by je odkryć doświadczalnie – no, może w LHC..... A mniej oficjalna fizyka i ta całkiem nieoficjalna monopole rejestruje, co więcej, uważa, że są bardzo lekkie – być może gonią z prędkością światła a może i jeszcze szybciej.
 
Żaden poważny fizyk nie będzie się zajmował cząstkami obdarzonymi jakimś ładunkiem i goniącymi z prędkością światła. Dlaczego? Bo żaden poważny fizyk się tym nie zajmuje. Ja do poważnych nie należę, więc mogę się tym zająć. No to się zająłem. Przyszedł mi do głowy pomysł jak można takimi tworami się zająć gdy się dysponuje odpowiednimi matematycznymi narzędziami (narzędzia doświadczalne są znane wtajemniczonym). No to napisałem do znajomego fizyka z Marsylii, który kiedyś się czymś podobnym (ale nie monopolami) zajmował. Spytałem go czy ktoś rozwinął dalej jego pomysły? Odpowiedział mi, że nie, że ziemia leży odłogiem, i że mój pomysł jest dobry. No to mnie dopiero zdopingowało. Rzecz jednak w tym, że muszę się nauczyć operować nowymi narzędziami matematycznymi. Nazywa się to „geometryczna pre-kwantyzacja”, ociera się to o geometrię symplektyczną, teorię reprezentacji itd. Kiedyś się o to otarłem, ale tylko otarłem. Teraz muszę to poznać głębiej, tak by móc to zastosować. Mam więc kilkaset stron matematyki do opanowania. Wynik mniej więcej potrafię sobie wyobrazić – mam intuicję co wyjdzie. Ale co innego intuicja a co innego „dowód”.
 
Wracając do Maxwella. Bez Clifforda równania Maxwella bez monopoli zapisuje się wyjątkowo prosto:
 
dF = 0
d*F = J
 
F jest tu dwu-formą. Gdy są monopole, wtedy mamy dwa prądy – prąd elektryczny Je i prąd magnetyczny Jm. Wtedy równania Maxwella mają postać bardziej symetryczną:
 
*dF = Jm
d*F = Je
 
Symbol * jest tu operatorem Hodge'a w czasoprzestrzeni. Je jest 3-formą, Jmjest 1-formą. Wydawałoby się, że mamy problem – bo w elektrodynamice bardzo użyteczną rzeczą jest potencjał, a gdy są monopole magnetyczne – potencjał nie istnieje. Dirac próbował opisać monopole kwantowomechanicznie i musiał wprowadzić „struny Diraca” - takie nici prowadzące od ładunku magnetycznego aż gdzieś w nieskończoność, nici na których potencjał ma osobliwości (no, wybucha). Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie by wprowadzić dwa potencjały miast jednego. Wtedy nici stają się niepotrzebne i teoria staje się znów matematycznie spójna. Tyle, że oficjalna fizyka tego nie lubi. Dlaczego nie lubi? Bo może to prowadzić do transmutacji, alchemii, zimnej syntezy, wzbogacania uranu bez tysięcy centryfug, może dać broń i pieniądz osobom niepowołanym. Bajki to? Może i bajki, ale jak ktoś dobrze się wczyta, to tyle może wyczytać z tu i ówdzie czynionych wzmianek w publikacjach stricte senso naukowych.
 
magnetic monopole track

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie