Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
2624
BLOG

Hipoteza Nemezis

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 205

 

Parę dni temu w witrynie NASA pojawił sie link do artykułu napisanego przez redaktorkę wielu popularnych artykułów pisanych dla NASA, członka komitetu redakcyjnego „Astrobiology Magazine”, Leslie Mullen. Tytuł artykułu:
 
 
Tytuł artykułu zawiera grę słów, bowiem „getting wise” oznacza „zdobywać mądrość, wiedzę”, ale WISE to także skrót dla najnowszego teleskopu fundowanego przez NASA i pracującego w podczerwieni: Wide-field Infrared Survey Explorer.
 

 

 
WISE
 
Dlaczego w podczerwieni? Dlatego, że mogące stanowić zagrożenie dla życia na Ziemi obiekty kosmiczne mogą być „ciemne” - stąd trudno lub w ogóle nie wykrywalne przez teleskopy optyczne.
 
Powróćmy jednak do tytułu artykułu w „Astrobiology Magazine”. Dlaczego Nemesis?
 
Z polskiej Wikipedii:
 
NemezisNemezis (postanowienie) - w mitologii greckiej bogini zemsty, sprawiedliwości i przeznaczenia. Nazywana kobietą bez winy i wstydu. Zsyłała na ludzi szczęście lub niepowodzenie, ścigała przestępców i decydowała o losie w zależności od zasług. Córka Nocy (Nyks), uważana za uosobienie gniewu bogów. Ośrodkiem jej kultu było Ramnus w Attyce. Stała na straży równowagi świata wraz z Eryniami. Przedstawiana była jako kobieta trzymająca w jednej ręce gałąź jabłoni, w drugiej koło, na głowie miała koronę zwieńczoną jeleniami, a z jej pasa zwisał bicz. Atrybutem Nemezis jest koło, a poświęconym jej zwierzęciem – gryf.
 
 
Co ma NASA i WISE wspólnego z Nemezis, z zemstą, sprawiedliwością i przeznaczeniem? By odpowiedzieć na to pytanie zacznę od czegoś, co część moich Czytelników z pewnością zirytuje. Bo, patrząc z mojego okna, było to tak:
 
Był późny wieczór w sobotę 30-go sierpnia roku 1996. „Rozmowy” z Kasjopeanami odbywały się zazwyczaj w soboty – wtedy w domu Laury zbierała się grupka zainteresowanych znajomych. Był to czas, gdy na niebie pojawiła się kometa Hale-Bopp i od tego zaczęła się rozmowa. Laura pytała czy czegoś nadzwyczajnego należy się po tej komecie spodziewać? Odpowiedź brzmiała żartobliwie:
 
A: Hale-Bopp: Flopp!
 
Dalej jednak padło pytanie skierowane do Laury:
 
Czy słyszałaś o teorii podwójnego Słońca?
 
Laura o tym nie słyszała, więc ze źródła – ktokolwiek czy cokolwiek się za Kasjopeanami ukrywa – padło wyjaśnienie, że chodzi o hipotezę, że nasze własne Słońce jest częścią układu podwójnego, że istnieje gwiazda-bliźniak. Dalej padło pytanie skierowane do Laury:
 
Co to jest „ciemna” materia i czym są ciemne gwiazdy?
 
Padło wyjaśnienie iż idzie o „brązowe gwiazdy” - ledwie promieniujące. Towarzystwo zaczęło dopytywać się o szczegóły: jaki jest okres tego układu podwójnego? Czy wynosi np. 3600 lat? Odpowiedź padła wymijająca: Być może.
 
I wtedy ze źródła padło wyjaśnienie o co tu idzie: ciemny towarzysz naszego Słońca od czasu do czasu przechodzi przez obłok Oorta:
 
 
Obłok Oorta (znany też pod nazwą Obłoku Öpika-Oorta) – hipotetyczny sferyczny obłok składający się z lodu, pyłu, gazów i planetoid obiegających Słońce w odległości od 300 do 100 000 j.a.[1] Rozciąga się on do około jednej czwartej odległości do Proxima Centauri i około tysiąckrotnie dalej niż Pas Kuipera i dysk rozproszony – gdzie krążą znane obiekty transneptunowe. Zewnętrzne granice Obłoku Oorta wyznaczają granicę grawitacyjnej dominacji Układu Słonecznego[2].
 
Obłok Oorta jest pozostałością po formowaniu się Układu Słonecznego. W jego skład wchodzą obiekty wyrzucone z Układu przez oddziaływanie grawitacyjne gazowych olbrzymów we wczesnym okresie jego formowania[1]. Można w nim wyróżnić dwa obszary: sferyczny obłok zewnętrzny i spłaszczony obłok wewnętrzny.
 
Choć dotychczas nie ma potwierdzonych bezpośrednich obserwacji Obłoku Oorta, jego istnienia mają dowodzić komety długookresowe i wiele obiektów z grupy centaurów[3]. Zewnętrzny obłok Oorta jest słabo związany grawitacyjnie z Układem Słonecznym i dlatego łatwo ulega zaburzeniom grawitacyjnym pod wpływem pobliskich gwiazd i sił pływowych Drogi Mlecznej. Te zaburzenia wytrącają komety z ich orbit i wysyłają je w okolice planet wewnętrznych[1]. Choć trajektorie większości komet wskazują, że pochodzą one z dysku rozproszonego, niektóre z nich mogą pochodzić z dalszych obszarów[1][3]. Spośród kilkuset planetoid, zaobserwowanych dotychczas za orbitą Neptuna, cztery mogą stanowić część Obłoku Oorta: 90377 Sedna, 2000 CR105, 2006 SQ372 i 2008 KV42[4][5].
 
Obłok Oorta
 
(Kliknij na obrazek by zobaczyć go w powiększeniu)
 
Gdy towarzysz Słońca przechodzi przez obłok Oorta – wtedy zachodzi zjawisko podobno do tego gdy kula uderza w gromadę kręgli – jak na tym krótkim filmiku z Youtube. W rezultacie grono komet jest wysyłane w kierunku naszego układu planetarnego.
 
W tym momencie Kasjopeanie przypomnieli przypowieści biblijne a Laura z pamięci zacytowała:
 
Mat 24:21 Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie.
Mat 24:22 Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.
 
Historia ta ma ciąg dalszy. Zainteresowani mogą zajrzeć do artykułu z naszej witryny „Does our Sun have a Dark Companion?”. Ja natomiast przejdę do omówienia artykułu z Astrobiology Magazine od którego zacząłem tę notkę.
 
Summary: Is our Sun part of a binary star system? An unseen companion star, nicknamed “Nemesis,” may be sending comets towards Earth. If Nemesis exists, NASA’s new WISE telescope should be able to spot it.
 
Streszczenie: Czy nasze Słońce jest częścią układu podwójnego? Niewidzialna gwiazda - towarzysz Słońca, określany przydomkiem „Nemezis” może nasyła komety w kierunku Ziemi. Jeżeli Nemezis istnieje, to najnowszy teleskop NASA, WISE, powinien móc tę gwiazdę zobaczyć.
 
Dalej następuje wyjaśnienie, że Nemezis może być czerwonym lub brązowym karłem, lub jakimś ciemnym tworem o masie kilkukrotnie większej od masy Jowisza.
 
Dla informacji: Jowisz ma masę ok. 1000 razy mniejszą od masy Słońca. W jednej z niedawnych „sesji” z Kasjopeanami pytałem o masę Nemezis, potrzebna mi bowiem była do komputerowej symulacji ruchu. Odpowiedź brzmiała: 3.4 procent masy Słońca. Czyli 34 razy masa Jowisza.
 
Skąd się w ogóle hipoteza istnienia Nemezis wzięła? Wzięła się z prób wyjaśnienia okresowych masowych kataklizmów na Ziemi. Astronom John Matese (nota bene, kiedyś z nim korespondowałem w tych sprawach) ocenia, że Nemezis oddala się o 25000 jednostek astronomicznych od Słońca (1/3 roku świetlnego). Richard Muller (któremu przydomek Nemezis zawdzięczamy) sugeruje z kolei odległość 1.5 roku świetlnego jako apogeum. Wielu naukowców w to wątpi sądząc, że tak wydłużona orbita jest wielce niestabilna.
 
Teleskop WISE powinien być w stanie dojrzeć ciemny obiekt o masie kilkukrotnie większej od masy Jowisza i w odległości 25000 jednostek astronomicznych. Mamy o tym się dowiedzieć już w roku 2013. Czy się jednak dowiemy?
 
Zachęcam do zapoznania się z z całym artykułem w Astrobiology Magazine.
 
P.S. Nie wiem w jakim dziale w Salonie24 zamieścić tę notkę: nauka, kultura? Ni to ni sio. Pasuje jednak bardziej do nauki i sportu niz do kultury!

 

 

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie