Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
773
BLOG

Uczyć się choćby od samego diabła

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

 

W poprzedniej notce pisałem o tym jak niebezpieczną może być matematyka. Przytoczyłem, na poparcie tej tezy, przykłady kilku przedwcześnie zmarłych matematyków – wszyscy oni zajmowali się tematyką przylegającą do jednej i tej samej idei – tzw. niezmienniczości konforemnej. Wszyscy oni pracowali nad zagadnieniami nad którymi pracował jeden z najwybitniejszych matematyków XX-go wieku, Irving Ezra Segal. A jednak historia życia samego Segala (1918-1998) wydaje się przeczyć mojej tezie o niebezpieczeństwach zajmowania się pewnymi działami matematyki! Czy aby na pewno przeczy? Wręcz przeciwnie, zapalony konspiracjonista znajdzie w Segalu potwierdzenie. Wszyscy znamy powiedzenie: wyjątek potwierdza regułę. I w samej rzeczy, konspiracjonista może rozumować tak: Segal miał doświadczenie i dużą wiedzę, wiedział co wolno a czego nie wolno. Ci młodsi od niego, niedoświadczeni zapaleńcy wchodzili na ścieżki niebezpieczne, nie respektowali znaków ostrzegawczych. Kto nie przestrzega znaków i przepisów drogowych ten, wcześniej czy później, za to płaci. Ale co to znaki? Jak je rozpoznać? I gdzie jest spisany kodeks drogowy?
 
Irving Ezra Segal
 
No właśnie, jakiegoż to kodeksu trzymał się Irving Segal? W rok po śmierci Segala pismo „Notices of the AMS” opublikowało wspomnienia studentów i współpracowników Segala. Byli to John C. Baez, Edwin F. Beschler, Leonard Gross, Bertram Kostant, Edward Nelson, Michele Vergne i Arthur S. Wightman. John Baez pisał tam tak o Segalu:
 
[Segal] Nie wierzył w Boga i był podejrzliwy w stosunku do wszelkich form zorganizowanej religii. Poszukiwanie doskonałości,  przez wielu wyrażane w formie religii, u Segala wyrażało się przez fizykę matematyczną. Podchodził do tego zawsze z wielką powagą.”
 
Francuska matematyczka Michele Vergne, która wiele lat spędziła pracując pod kierunkiem Segala, w swojej mowie pogrzebowej nad grobem Segala powiedziała m.in.
 
... Z dumą powiesiłeś w swoim gabinecie rysunek twojej córki, Karen, na którym jesteś przedstawiony jako mały diabełek. I tak było w istocie – lubiłeś prowokować. Przy tobie nie należało okazywać smutku lub przygnębienia – traktowałeś to jako przejaw słabości. Nie wolno było być chorym albo niepewnym – ściągało to na mnie twój ogień. W mojej obecności traktowałeś kobiety z otwartą pogardą, być może by sprawdzić jak na to zareaguję.”
 
Pojawia się więc u nas obraz Segala jako małego diabła dla którego nie ma nic ważniejszego niż fizyka matematyczna zamykająca wszystkie tajemnice świata w prostych, choć trudnych do znalezienia formułach. Czy był Segal na służbie u Jaszczurów?
 
Żarty – żartami, odłóżmy je na bok. Przypomnijmy natomiast stare i mądre:
 
Uczyć się choćby od samego diabła.
 
Irving Segal - Mathematical Cosmology and Extragalactic Cosmology
 
W kolejnych notkach tę naukę diabelskiego pochodzenia wyłożę.
 

 
P.S. Zainteresowanym nauką u diabła polecam stronę z witrynyTony Smith'a, gdzie udokumentowane są także moje wypowiedzi.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie