Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
400
BLOG

Czas się spóźnia

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 126

 

Czasem czas się spóźnia, ale czy Ziemia zwalnia? Popatrzmy na przykład na to doniesienie sprzed dziesięciu lat:
 
 
Astronomowie ogłosili, że rok 1998 będzie dłuższy o jedną sekundę, tak więc na nadchodzące właśnie tysiąclecie przyjdzie nam nieco dłużej poczekać. Na sekundę przed północą 31 grudnia światowe zegary odmierzające czas uniwersalny (Coordinated Universal Time - nieznacznie różniący się od GMT, czyli czasu Greenwich) zostaną zatrzymane na przeciąg jednej sekundy. Będzie to pierwsza dodana sekunda od 30 czerwca zeszłego roku i 22. od czasu wyznaczenia CUT.
 
Powodem dodawania sekund do czasu uniwersalnego jest stałe, trwające od 4 mld lat, stopniowe spowalnianie momentu obrotowego Ziemi. Jest to zjawisko naturalne, spowodowane naporem na ziemską powierzchnię wiatrów i fal morskich. Co miesiąc planeta spowalnia o tysięczne części sekundy, co pilnie śledzą Międzynarodowe Służby Obrotu Ziemi z siedzibą w Paryżu.
 
Czas uniwersalny odmierzają atomowe zegary, tykające w oparciu o zjawisko rezonansu atomów cezu, wodoru i merkurego. Dokładność tych zegarów sięga miliardowych części sekundy.
 
Zadziwiające własności jasnowidzenie mają fizycy i astronomowie! Wiedzą na przykład, że „jest stałe, trwające od 4 mld lat, stopniowe spowalnianie momentu obrotowego Ziemi”. Taką pewność można otrzymać jedynie dzięki podróżom w czasie. Nie powiedziano nam tylko ile kosztuje bilet do miejscowości „ - 4 mld lat”. Pojechalibyśmy tam i sami zobaczyli jak szybko obracała się wtedy Ziemia i wokół czego.
 
A jak to jest w samej rzeczy? Faktem jest, że względem zegarów atomowych czas astronomiczny jakby ulegał spowolnieniu, zaś względem biegu Ziemi bieg zegarów atomowych jakby ulegał przyspieszeniu. Faktem jest, że od roku 1972 oficjalnym czasem jest czas atomowy. Faktem jest, że z tego powodu, od czasu, do czasu do ziemskiego roku trzeba dodać oficjalną sekundę, aby rozbieżności pomiędzy dwoma czasami nie były większe niż jedna sekunda. Przez 37 lat dodano w sumie 23 sekundy. Sprawa zatem jest poważna. Ale dlaczego Ziemia obraca się coraz wolniej – jeśli tak jest w istocie. A może jest inaczej? Może można pomyśleć o innych przyczynach pozornego spowalniania ruchu obrotowego Ziemi? Może w ogóle można pomyśleć inaczej o teorii względności i grawitacji na których bazuje dzisiaj nurt główny fizyki?
 
Aby tak pomyśleć potrzebna jest odwaga, śmiałość myślenia, wyzwolenie się od indoktrynacji. I o tym chcę dzisiaj napisać, na przykładzie fizyków japońskich Tekehisa Fujita i Naohiro Kanda z Wydziału Fizyki, Nauki i Technologii Uniwersytetu Nihon w Tokio. Fujita to człowiek porządny, w swoich wykładach mechaniki, gdy wykłada mechanikę relatywistyczną, literką „m” oznacza masę spoczynkową, tę niezmienną:
 
Fujita relativity exercise

 
Nie opowiada o zależności masy od prędkości, nie denerwuje, nie indoktrynuje. Krótko mówiąc: można mu zaufać. Jest autorem monografii o symetrii i jej łamaniu
 
Fujita Broken Symmetry
 
więc pasuje nawet do tematu mojej niedawnej notki. Sam Fujita na wariata nie wygląda, ma na swoim koncie m.in. takie publikacje:
 
Nuclear electric dipole moment with relativistic effects in Xe and Hg atoms, S.Oshima, T. Fujita and T. Asaga, Phys. Rev. C75 (2007) 035501
 
Comment on ”The massive Thirring model from XYZ spin chain” by Kolanovic
et al., T. Fujita, T. Kobayashi and H. Takahashi, Phys. Rev. D 68 (2003) 068701
 
Bound state spectrum of massive Thirring model in rest frame, M. Hiramoto and T. Fujita, Phys. Rev. D66 (2002) 045007
 
itd.
 
Jego główną dziedziną jest kwantowa teoria pola. Ostatnio wymyślił teorię grawitacji bez ogólnej teorii względności. W swojej pracy z przed roku pod tytułem „Quantum Gravity without General Relativity” narzeka na Einsteina i zasadę równoważności, którą to zasadę krytykuje bezlitośnie. Pisze:
 
Bardzo trudno zaakceptować założenie zasady równoważności nawet gdy się posiada choćby najskromniejszą intuicję fizyczną.”
 
O dynamice Newtona pisze, że jest
 
bezużyteczna gdy idzie o opis ruchu elektronów w atomach”.
 
W kolejnej pracy „Novel Solution of Mercury Perihelion Shift” Fujita i Kanda krytykują bezlitośnie oficjalną, opartą o oryginalne rozumowanie Einsteina, interpretację ruchu okołosłonecznego planety Merkury i wykazują, że ich nowa teoria grawitacji wyjaśnia ten ruch znacznie lepiej. Wyjaśnia też obserwowane anomalie zegarów atomowych umieszczonych na satelitach sieci GPS. Ci Japończycy to zaiście kamikaze! Nie ma dla nich świętości?
Wreszcie, w najnowszej pracy, „Physics of Leap Second”, z 11-go listopada, Fujita i Kanda zabierają się za brakujące sekundy i za ruch obrotowy Ziemi. Są obrońcami stałości ruchu obrotowego Ziemi. To nie Ziemia zwalnia, mówią. To błędna interpretacja oparta o błędną teorię grawitacji Einsteina opartą na błędnej zasadzie równoważności! Gdy, w sposób właściwy, do Ziemi zastosuje się te same obliczenia, które odtwarzają szczególny ruch okołosłoneczny Merkurego, dostaniemy automatycznie brakujące sekundy. Ogólna teoria względności Einsteina, argumentują Fujita i Kanda, konsekwentnie stosowana, prowadzi natomiast do nonsensu.
 
Fujita i Kanda przewidują, że z duża dokładnością zegar astronomiczny Ziemi różni się od zegara atomowego o 0.621 sekund/rok, co świetnie zgadza się z obserwacjami.
 
Ziemia zatem nie zwalnia, co winno cieszyć niektórych Czytelników!(zgadnijcie kogo?)
 
Fujita i Kanda dalej zauważają, że ich obliczenia winny być uwzględniane przy próbach interpretacji starożytnych budowli megalitycznych jako urządzeń astronomicznych. Tak na przykład, tylko na skutek ich efektu, tysiąc lat temu mamy 10.3 minut różnicy wobec położenia dzisiejszego. Jako Japończycy przytomnie dodają: o ile w międzyczasie nie nastąpiło silne trzęsienie ziemi!

 

 

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie