Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
4527
BLOG

Mozart i masoneria

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 2

Mozart uchodzi powszechnie za geniusza. Ale geniusze, jak mi się wydaje, rodzą się częściej niż stają się sławni. Dlaczego tak jest? Dlaczego jedni geniusze pozostają nigdy nie zapoznani, inni otrzymują Nagrody Nobla nawet wtedy gdy geniuszami nie są? Oczywiście odpowiedź nasuwa się prosta - „sitwa” i to nie jedna a wiele. Jak jednak konkretny człowiek, na przykład Mozart, zostaje uwikłany lub wikła się z własnej woli w sitwę?
 
W necie z łatwością znajdujemy odpowiedź. Wystarczy przeczytaćw miesięczniku Odra „Brat Mozart: ciemność i światło”, Artur Bielecki, Na marginesie książki Guy Wagnera. Mozart był masonem i to bynajmniej nie podrzędnym. A masoni są wszędzie i masonów promują. Mozart był bliski gałęzi masonerii związanej z tajnym bractwem Illuminati. Organizacje to antyklerykalne, co nie przeszkadzało Mozartowi pozostawać formalnie związanym z Kościołem. Illuminati uważali masonów za przedszkole prawdziwego wtajemniczenia. Wszystko, cały świat, był, według nich, oparty na podstawach mistycznych lecz w pełni racjonalnych.
 
Mozart oczywiście nie dołączył dla masonerii wyłącznie dla kariery. Gdy dołączył miał już spore osiągnięcia. Członkostwo jednak niewątpliwie pomogło mu w dalszej karierze. Nawet wtedy gdy dwór królewski obrócił się przeciw masonom i podobnym, Mozart był wciąż na tym dworze mile widziany. Masoni pomagali Mozartowi finansowo, a gdy Mozart stał na nogach, udzielał pożyczek braciom masonom.
 
Co pociągało Mozarta w masonerii pod względem ideowym? Hasła równości, wolności, tolerancji, wizja wybawienia ludzkości z cierpień przez rozum i miłość, anty-dogmatyczne podejście do spraw religii. W Kantacie 619 mamy fragment, który w luźnym tłumaczeniu brzmi:
 
Wy, którzy czcicie
Stwórcę nie mającego granic wszechświata
Nazwijcie go Jehową lub Bogiem
Nazwijcie go Fu lub Brahma
Słuchajcie! Słuchajcie słów
w jakich Wszechmocny woła!
Pobrzmiewając poprzez ziemię, słońce i księżyc
Ten dźwięk jest wieczny.
 
Mozart zamierzał utworzyć swoje własne tajemne bractwo. Miało się nazywać „Die Grotte”. Najwyraźniej nie wszystko co w było w masonerii i wokół niej mu się podobało. Może nie podobała mu się elitarność i traktowanie kobiet jako stworzeń nie zasługujących na stopnie wtajemniczenia?
 
Jeśli idzie o mnie, to za najpiękniejszy utwór Mozarta uważam „Reqiem”, a w nim fragment „Lacrimosa Dies Illa”.

Mozart Requiem

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura