Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1060
BLOG

Czy świat jest stworzony czy sam się stał?

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Kultura Obserwuj notkę 276

 

Takie pytanie padło w wyniku apelu na moją ankietę-prośbę o sugestie tematów do poruszenia w moich notkach. Spróbujmy się nad tym problemem zastanowić.

 

Przede wszystkim, skoro takie pytanie pada, to musi istnieć przekonanie, choćby i nie wiem jak słabiutkie, że jesteśmy na nie w stanie jakoś sensownie odpowiedzieć. Może nie do końca, ale jednak. Osoba zadająca takie pytanie nie jest więc stuprocentowym pesymistą czym pesymistką. Zastanawia przy tym coś takiego: pytaniem tym zajmują się ludzie od wieków, zapisano na ten temat grube tomy, zajmowali się nim uczeni, filozofowie, teologowie, a tu o to raptem mnie się o to pyta, Ciężko to zrozumieć. Ciężko interpretować. Czysta podpucha? I to możliwe. Inna sugestia, to bym napisał coś o szczerości i o manipulowaniu. Sam staram się być szczery – tak szczery jak na to okoliczności pozwalają. Kłamstw staram się unikać, bo z kłamstwem jak z bólem – z biegiem czasu organizm na dany ból reaguje coraz słabiej. Podobnie z kłamstwem. Pierwsze kłamstwo przychodzi nam ciężko. Drugie już łatwiej. A potem już leci.

 

Ale to nie całkiem tak. Bo dzieci kłamią jak z nut. Dopiero w pewnym wieku, gdy ktoś im wytłumaczy, w ten czy inny sposób, że kłamstwo to „be”, gdy widzą na przykładach dorosłych kłamiących i prawdomównych, wtedy może nastąpić u dziecka wybór: „chcę mówić prawdę”, choćby i nawet za cenę. Albo też inny wybór: „kłamstwo popłaca a ryzyko wpadnięcia dodaje życiu uroku i przyjemnie podnieca.”

 

Ale to o o stworzeniu świata miało być a nie o kłamstwie. Zboczyłem na kłamstwa tylko dlatego, że chciałem zaznaczyć iż będę szczery. Napiszę co myślę, napiszę szczerze, nie manipulując.

 

Gdy mówimy „świat” nie bardzo wiemy co mamy na myśli. Ziemia, gwiazdy, kosmos astronomii – to świat. My sami – to świat. Nasze myśli, pragnienia, emocje, natchnienia – to świat. Nosimy też w sobie jakieś wizje nieba i piekła – to też „świat”. Fizyk ma do tego swój świat, świat równań, praw fizycznych, wiele wymiarów, funkcje falowe, świat makro i mikro. Matematyk ma świat pojęć i obiektów matematycznych. Więc o który ze światów nam idzie gdy pytamy o początek?

 

Jest jeszcze „stworzenie”. Stwarzamy zawsze coś z czegoś. Jest też zawsze stwórca – osoba lub zasada. Z osobą jest w miarę łatwo, z zasadą trudniej. Mówimy „na wodzie tworzą się wiry”. Kto czy co jest „stwórcą” tych wirów? Fizyk odpowie, że wiry powstają w wyniku turbulencji – odpowiedzialne za nie są nieliniowe równania hydrodynamiki czy gazodynamiki (te ostatnie odpowiedzialne są za traby powietrzne). To jednak nie załatwia sprawy, pojawia się bowiem pytanie kto jest stwórcą tych praw? Inne prawa? Prawa wyższego rzędu, których dziś jeszcze nie znamy? Być może, ale nie bardzo nas to przekonuje.

 

Wszystkie znane mi argumenty wykazujące, że światu materialnemu nie jest potrzebny „stwórca” są łatwe do podważenia. Jeśli ktoś zna taki argument, chce mnie wypróbować, proszę o podanie go a ja postaram się wykazać tego argumentu dziury. Co zatem robić? Możliwość pierwsza to oddalić pytanie jako niewłaściwe. Na przykład jako antropocentryczne pojmowanie rzeczy do których antropocentryzm nie ma zastosowania. Bo sama idea „stwarzania” może być naszą ideą a nie ideą „świata”. Możliwość druga to rozszerzenie pojęcia „świata” na to co już poznane i na to co jeszcze nie poznane, na materialne i niematerialne. Jeśli tak zrobimy, wtedy "świat" mógł się stworzyć „sam”, w tym sensie, że „nikt” go nie tworzył. W tym sensie wszystko jest  Jednią, Bóg i świat to jedno, tyle, że Bóg wtedy nie jest bogiem tej czy innej religii.

 

Jeśli taki punkt widzenia przyjmiemy, choćby na próbę, wtedy pojawiają się kolejne pytania, pytania o strukturę tej Jedni. Ale to już w kolejnym odcinku.

 

Uwaga: Mój blog to nie miejsce na propagandę i na ewangalizację. Komentarze nie na temat, komentarze wykazujące skłonności propagandystyczne, komentarze autorów wykazujących patologie umysłowe, będę bezlitośnie wycinał. Jeśli ktos chce robić propagandę - niech robi to u siebie.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura