4-go czerwca Agencja France Press podawała:
Samolot Airbus A330-200, Air France Lot 447, rozpadł się jeszcze w powietrzu.
4-go czerwca znaleziono odłamki samolotu (w tym krzesło z kabiny) w odległości 90 km od odłamków znalezionych poprzedniego dnia.
Oto mapa znalezionych odłamków i ciała. Ciała zaznaczone kółkami czerwonymi.
(Źródło: The Aviation Herald)
2-go lipca Francuskie Biuro Badania Awarii (BEA) ogłosiło pierwszy oficjalny komunikat: samolot nie rozpadł się w powietrzu. Uderzył w całości o wodę.
Dziwne prawa fizyki panują w tych okolicach Atlantyku. Kwantowe skoki, kwantowa nielokalność.... Samolot uderza w wodę i odłamki lecą, lecą, i lecą ... na 90 kilometrów. Albo też wiatr był silny odśrodkowy .... to znaczy miejscami.
A może to nie potęga kwantów, a potęga mediów działa tutaj. Wiara czyni cuda, a ludzie mediom i państwowym komisjom wierzą – no bo jeśli nie wierzyć mediom i komisjom, to komu wierzyć? A samodzielne myślenie tak przecież męczy, tak stresuje!