„Przypadek ma swoją przyczynę” - stwierdza Petroniusz, możemy jednak zadać pytanie: jakąż to przyczynę? I czym jest przypadek? Jak przypadek powstaje? Na ile nieprzewidywalna jest przyszłość? Fizyka i matematyka dają częściowe odpowiedzi na te pytania. Są to odpowiedzi skromne, często prowizoryczne, niemniej warto je poznać.
Słowa powyższe wziąłem z przedmowy do książeczki fizyka, Davida Ruelle'a, „Chance and Chaos” - „Przypadek i Chaos”. A motywacją moją były niestrudzone dociekania Eine.
I dalej kontynuuje Ruelle:
„Prawa fizyki są prawami deterministycznymi. W jaki zatem sposób przypadek wchodzi do opisu wszechświata? Zobaczymy, że odbywa się to na kilka sposobów. Zobaczymy także, że istnieją silne ograniczenia na przewidywania przyszłości.”
A w zakończeniu przedmowy mój bohater, bo Ruelle jest jednym z moich ulubieńców, pisze:
„Skoro już mowa o kolegach – naukowcach, znajdą się wśród nich niezadowoleni z mego przedstawienia świata nauki i naukowców w nie tak znów dobrym świetle. Tych nie zamierzam przepraszać: jeśli nauka jest poszukiwaniem prawdy, to czyż nie należy być prawdomównym również gdy idzie o to w jaki sposób naukę się tworzy?”
I teraz rozumiecie zapewne dlaczego David Ruelle jest moim ulubieńcem? Nawet jeśli zalicza „skoki kwantowe” do jednego z „Dogmatów Świętej Biblii Kwantowej”, radzi trzymać się od nich z daleka i cytuje samego Feynmana, który miał stwierdzić, że nie chce o nich w ogóle słyszeć.
Chance and Chaos - z mojej prywatnej kolekcji
„Fizyka matematyczna usiłuje
zrozumieć świat o nieznanym stopniu złożoności przy pomocy narzędzi mających znane ograniczenia. Wymaga to odwagi i skromności. Henri Poincaréewidentnie obie te zalety posiadał.”